Direktlänk till inlägg 8 december 2015

Czyj cyrk? Czyje małpy?

Av Kasia - 8 december 2015 08:17

Polacy są bardzo dumni z tego powiedzenia:

Not my cirkus, no my monkies./Nie mój cyrk, nie moje małpy!


A ono reprezentuje niestety kilka pułapek myśowych.


Życie/codzienność to nie jakieś tam przedstawienie. Biada temu, kto operuje na codzień z pozycji zabawiacza publiczności.


Biada nam wszystkim, jeśli drugi człowiek nie zwróci swojej wrażliwości w naszą stronę tylko dlatego, że nie należymy do jego cyrku i nie ponosi na nas jakiejś tam formalnej odpowiedzialności.


Kolejna pułapka jest taka, że wydaje nam się, że nasze "małpy" nas definiują. Że ich słabości rzucaja cień na nas samych. Jak rozbrykane dzieci zawstydzają rodziców, bo przecież mogli lepiej wychować...


Mój problem polega na tym, że ja się na co dzień angażuję w życie małp z innego cyrku. Bo tak dawno temu wybrałam. Zabrałam się do tego zadania jakby małpy były moje. A nie są.

Potrzebowałam się wypalić i spędzić setki godzin przez ostatnie trzy lata na rozmowach z madrymi ludźmi aby zrozumieć, że za wszystko i wszystkich nie można bezustannie brać odpowiedzialności.

Tak więc gdy nie-moja-małpa po raz setny w tym semetrze zapomina nastawić budzika i spoźnia się do szkoły; z namaszczeniem robi makijaż i przebiera się trzy razy mimo, że zaczęły się już lekcje... to przypomina mi się to powiedzenie. I chociaż go nie znoszę powtarzam sobie pod nosem jak mantrę: nie twoja małpa, nie twoja małpa... i próbuję rozluźnić zaciśnięte szczęki.

Ja zrobiłabym inaczej. Ja wychowałabym inaczej. A nie mogę. I dziś już nawet nie chcę. Cena jest za duża.


I może to powiedzenie dlatego mnie tak wkurza, i prowokuje.


A do tego ta druzgocząca myśl: a może ta "małpa" ma rację? Może nie ma się gdzie spieszyć? Może nic nie jest ważniejsze od zachowania spokoju?


Jak myślisz?

 
 
Ingen bild

MAGDA

8 december 2015 10:53

Bardzo lubię to powodzenie!!!...To nie Twoje Dziecko i nie trać energii na jego wychowanie, od tego ma OJCA I MATKĘ...Każdy ma swoje życie i swoja drogę....nie można tracić energii na ludzi i rzeczy które nic nie wnoszą w nasze życie......Jeżeli Matce i Ojcu to nie przeszkadza.......to po co tym się emocjonować.....skupiaj się na Swoim DZIECKU

Kasia

8 december 2015 13:16

Thx. :)

 
Ingen bild

Maryla

9 december 2015 15:54

Bedac jeszcze o wiele mlodsza zupelnie tego powiedzenia nie moglam zrozumiec. Z normalnego powodu ze nigdy przedtem nie znalazlam sie w sytuacji ktora to by to powiedzenie przywiodla mi na mysl.Teraz wiem juz lepiej i ucieszylam sie nawet kiedy zobaczylam tych kilka madrych slow uzytych przez ciebie. Kiedys pisalam,ze bylam w zwiazku gdzie byly moje i jego dzieci.Nie bylo wspolnych. Mimo moich duzych staran i zachodow nigdy nie udalo mi sie pozyskac akceptacji "nie moich". Ale oczekiwania co do mojej osoby byly ogromne.Relacje byly dosyc poprawne,nie powiem,ale nic wiecej.Zwiazek sie rozpadl rowniez z innych powodow i w sumie bardzo dobrze. Kasiu kochana, wiem ze wiesz,ze musisz po prostu odpuscic.Dla wlasnego dobra. Bo nie jestes "prawdziwa" matka i nigdy nia nie bedziesz. A wymagania od ciebie sa ogromne.Decyzja nalezy tylko do ciebie.Niektorym przybranym matkom podobno sie udaje ale ja takich nie znam. Zeby relacja funkcjonowala musi ta przybrana corka tez cos z siebie dac.Inaczej nie mozna. Usciski

Kasia

9 december 2015 21:45

:-*

 
Ingen bild

Maryla

9 december 2015 16:36

Cos innego przyszlo mi do glowy przed chwila. Kiedy rodzicie "swoich" dzieci moga tez tak powiedziec???!!! Czy w ogole moga??!!! Bo ja chyba juz to zrobilam w stosunku do mojego doroslego syna!! Po prostu przestalam zyc jego zyciem,jego problemami i jest mi z tym bardzo dobrze. Moge skupic sie na sobie i sobie samej poswiecac moj czas bo przynajmniej cos z trgo mam. A mianowicie ...swiety spokoj :):)!

Kasia

10 december 2015 09:59

Ha! Święty Spokój! Lubimy! :)

Przyglądam się obecnie z biliska sytuacji gdzie dziecko nawet jeszcze niepełnoletnie zabiera swoje zabawki i przenosi się do innego cyrku. I rodzic wtedy musi przejść przyspieszony kurs odseparowania. Chce tego, czy nie.

Nikogo nie mamy na własność w tym życiu, i to ma sens.

Bo nikogo nie zatrzymasz, nikogo nie zmusisz, jeśli chce założyć własny cyrk albo mu się nie podoba w Twoim.

Na szczęście to działa również w drugą stronę. To co piszesz brzmi rozsądnie. Jeśli obu stronom nie służy nie ma się co zmuszać.

Uściski :-*

Från
    Kom ihåg mig
URL

Säkerhetskod
   Spamskydd  

Kommentar

Av Kasia - 7 juli 2016 16:09


Widzę, że ciągle jeszcze jest sporo osób, które zaglądają tutaj :) Bardzo mi miło <3   Przypominam jednak, że nowe wpisy pojawiają się od ponad miesiąca pod innym adresem: www.blog.zebrazone....

Av Kasia - 3 juni 2016 17:54

Dzisiejszy wpis z nowej platformy bloga ZebraZone: www.blog.zebrazone.seDla tych, którzy jeszcze nie przyzwyczaili się do nowego adresu :)Bardzo ciężko pracowałam przez ostatnie tygodnie. Za ciężko.Tak ciężko, ...

Av Kasia - 1 juni 2016 12:00


Drodzy Kochani! Czas ruszać dalej. Czas wyjść poza granice strefy komfortu.   ZebraZone trzyma mnie w pionie. W głębi mojego najmiętszego serca wiem, że jest nas więcej, tych, którym utrzymywanie pion...

Av Kasia - 31 maj 2016 22:06

To mój przedostatni tekst na tej stronie.   Czterysta dziewięćdziesiąty czwarty. Ponad dwa lata karmienia tego wyrostka własną krwią, siłą. Wiarą. Że coś z niego wyrośnie. Że p...

Av Kasia - 26 maj 2016 08:55

Za chwilę wychodzę do pracy. W deszcz. To nic. To mi nie przeszkadza. Tylko brak czasu trochę naciska a tu ważny temat do poruszenia!   Czuję się w obowiązku ostrzec Państwa przed niebezpieczeństwem ...

Presentation


Embracing the NOW, Zebra-style.

Links

Ask Kasia

16 besvarade frĺgor

Latest Posts

Categories

Archive

Guest Book

Calendar

Ti On To Fr
  1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23 24
25
26
27
28
29
30
31
<<< December 2015 >>>

Tidigare år

Search

Statistics


Ovido - Quiz & Flashcards