Alla inlägg under mars 2016

Av Kasia - 7 mars 2016 20:34

Co do wczorajszego ćwiczenia....


(jeśli nie wiesz, o co chodzi zapraszam do przeczytania wczoraszego postu o medytacji, który znajdziesz tutaj - kliknij!. Możesz również przejść od razu do ćwiczenia, mojej krótkiej medytacji z mojm głosem na SoundCloud, Medytacja - kliknij!

   

Dwie uwagi:


1. Słowo, odde, to oczywiście oddeCH, szwedzkie H wkradło się do mojej mowy niepostrzeżenie.


2. Dostałam pytanie o to, czy i kiedy będą kolejne medytacje.

Cóż, może będą. Może dłuższe, może bardziej dopracowane ;) może trochę inne.

Z biegiem czasu.


Dziś doradzam z całego serca skoncentrować się na tej jednej, krótkiej.

Wystarczy, by ćwiczyć technikę i koncentrację a nie jest zbyt obciążająca.

Któż nie znajdzie 5 minut? Prawda?

Na początku wyciszone otoczenie jest nieodzowne. Po kilku tygodniach może nawet w autobusie będzie się dało zatopić w medytacji. I w sobie.

Za chwile okaże się, że żadne "gadanie" nie jest Ci już nawet potrzebne.


Wielu z nas nie wie nawet, że oddycha. Nie przykłada  ż a d n e j  wagi do swojego oddechu.

Dobrze, że mózg sam się tym zajmuje, inaczej szybko piękny nasz gatunek by wyginął.

Świadomy oddech jest oczyszczający i uspokajający. Jest jak kotwica, która nie pozwala nam dryfować bezwiednie w zmąconych wodach naszej rozbujanej fantazji.


 



Kiedy wytrenujesz już troszkę swoją uwagę i skupienie, posmakujesz tego rozkosznego, lekkiego uczucia rozluźnienia, wtedy wystarczą jeden - dwa oddechy by Cię doprowadzić do równowagi. Uspokoić puls. Zatrzymać gonitwę myśli.

Dziwne, bo mimo tego będziesz poświęcać medytacji więcej czasu, niż na początku. Mam nadzieję! :)

Dziś te 5 minut odbierasz jak 15. Za kilka tygodni 15 będziesz odbierać jak 5 :)


Trzymam kciuki za praktykę i wytrwałość!


Love and peace within!   



Av Kasia - 6 mars 2016 00:18

Wspominam tutaj czasem o medytacji. Która od dawna bardzo mi pomaga. Wycisza, spowalnia oddech.

Medytacja to jedna z moich czterech nie-negocjowalnych potrzeb/non-negociables.

     

Choć sama praktykuję od ponad trzech lat nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby opowiedzieć o technice medytacji. Bo są od tego profesjonaliści, kursy, filmy na youtube, you name it.


Od jakiegoś czasu zaczęły jednak padać pytania: No ale jak ty medytujesz? Jak to się właściwie robi. Nauczysz mnie?


To opowiedziałam. W najprostszych słowach. Tylko kilka minut. Bardzo proszę: kliknij tutaj.

 

Przyznam, że nigdy nie "medytowałam po polsku", dlatego nie mam pojęcia czy zwroty, jakie stworzyłam na potrzeby tego ćwiczenia przystają do polskiej nomenklatury medytacyjnej, nazwijmy to ;)

Niemniej zachęcam do wysłuchania i spróbowania.


Kilka ciekawostek:

Medytacja obniża cisnienie krwi, spowalnia proces starzenia, poprawia odporność organizmu, zapobiega depresjom, stanom lękowym i bezsenności. Medytacja redukując stres może pomóc zwalczyć migreny, zaparcia a nawet egzemę. 


Oprócz koncentracji na oddechu można medytować recytując mantry, krótkie frazy chroniące umysł przed schodzeniem na manowce przypadkowych myśli.

Gdy ma się już trochę doświadczenia można podczas medytacji kontemplować zagadnienia natury duchowej.


Oprócz formalnej medytacji siedzącej (na krześle lub na poduszce do medytacji alternatywnie podnóżku), można medytować na leżąco (początkujący i zmęczeni łatwo zasypiają!) lub w ruchu, chodząc bardzo powoli na wyznaczonej "trasie".


Wykonywanie rutynowych zadań może być bardzo medytatywne. Zmywanie naczyń, rozwieszanie prania, wyrywanie ziela w ogródku czy obieranie jabłek na kompot może być medytacją. Pięknym sposobem na wyciszenie się. Chodzi jedynie o to, by być skoncentrowanym na tym, co robimy niepozwalając myślom bezwiednie kłębić się w głowie.

 

Proste? Tak

Łatwe? Nie koniecznie.

Biada temu, kto z medytacji uczyni dyscyplinę sportu. Jest skazany na frustrację i niepowodzenie.

Trzeba ćwiczyć. Choć kilka minut dziennie. Nie zniechęcać się początkowym brakiem postępów.

2-3 oddechy w pełnej koncentracji to wielki sukces. Czasem trzeba na niego czekać miesiącami.

Warto?

Ja pierdzielę! A jakże!


Mam nadzieję, że znajdziesz pięć minut, by spróbować.

Mam nadzieję, że nawet jeśli na poczatku będzie trudno, dziwnie, może nijak, nie poddasz sie od razu.

Trzymam kciuki! :)


Pamiętaj:

Powiadają, że każdy powinien medytować 20 minut dziennie.

Oprócz tych, którzy uważają, że nie maja czasu.

Oni powinni medytować godzinę.


Love and peace within!   

Av Kasia - 3 mars 2016 17:35

Czas.

Kontrowersyjny temat.

Od dawna mnie fascynuje.

Głównie kwestia wydłużenia doby.

I skrócenie czasu pracy ;)


Nie trzeba być Einsteinem, dosłownie!, żeby zrozumieć teorię względności czasu.

Powiedzmy: godzina obierania ziemniaków nie równa się godzinie spędzonej w przymierzalni Zary albo - dla nietórych - w salonie Mercedesa. Nie prawda?


Inna prawda związana z czasem jest taka, że im bardziej go gonimy, tym szybciej nam ucieka.


To jest mój największy osobisty ból: Jak przestać ścigać się z czasem?


Dziś właśnie, nietypowo, los dał mi w prezencie 4 godziny. Jak w sam raz, by zastanowić się nad pytaniem o czas...

Na końcu świata, godzinę pociągiem od centrum Sztokholmu. Znalazłam przytulną restaurację i 4 godziny za chwilę dobiegną końca. Szybciej niż w przymierzalni Zary! Tam i tak nic na mnie nie pasuje ;)


Jak więc świadomie zwolnić bieg czasu?


  • Można spieszyć się świadomie. Bo czasem nie ma innego wyboru. Czasem trzeba przyspieszyć kroku. Jednak świadome skoncentrowanie swojej energii na pośpiechu pozwala wydłużyć oddech, dzięki czemu łatwiej kanalizować tę energię tam, gdzie jest potrzebna. Np. w nogach biegnących na autobus a nie w głowie, która maluje piekło, jaki się rozpęta, gdy się spóźnimy do punktu A lub B.

  • Gdy się w swoim pośpiechu zachowuje świadomość łatwiej jest wyłapać ten mement, kiedy jesteśmy na krawędzi wyczerpania lub załamania nerwowego. Wtedy nie pozostaje nic innego jak się zatrzymać. Poważnie: STOP! 0km/h i zadać sobie pytanie: Czy warto dla tej gonitwy poświęcić życie?

  • Codzienna medytacja zwalnia pośpiech w naszej głowie. Tam, gdzie on się zaczyna.
    Warto spróbować. Watro poćwiczyć. Warto skosztować jak smakuje spokój w głowie.

  • Można spróbować kilka razy dziennie  ś w i a d o m i e  się  z a t r z y m a ć . Choć na krótką chwilę. W ten sposób sami  z w a l n i a m y  czas. Dzięki temu chwila, gdy znów jesteśmy w ruchu, jest lepszej jakości. Jesteśmy bardziej skoncentrowani na tym, co robimy.

  • Można zrezygnować z zajęć, które nie maja znaczenia na rzecz tego, co nas uszczęśliwia. Brzmi górnolotnie ale chodzi być może o zwykłe wyłączenie telewizora na rzecz książki. Zamianę brukowej prasy na szydełko. Fejsbuka na kurs garncarstwa lub spotkanie z przyjacielem w realu.

i po ostatnie:


  • Świadomość, że ten czas, który masz na Ziemi, jest TWÓJ. Trzeba go szanować.

Ten mały skrawek wieczności...


 



Lova and peace within!


Av Kasia - 2 mars 2016 20:41

Twarda.

Dzielna.

Silna.

Nieugięta.

Jedyne, czego się boi to wilgoć łez. Bo wiadomo, korozja...

 

Nie skarży się. Najwyżej udaje obrażoną. Strzela - jak to się mówi - focha.

Nie prosi o pomoc. Liczy na domyślność i wrażliwość otoczenia.

Nie uśmiecha się. Bo otoczenie nie jest domyśle. Jest rozleniwione, przyzwyczajone do najwyższej klasy usług Żelaznej Damy.

Nie śpi. Zamiast snu prasuje albo maluje paznokcie.

Nieskazitelna. Wytuszowane rzęsy, ułożone włosy, różyk. I sińce pod oczami.

Nie wie, co robi... Marnuje swoje cenne życie na wypełnianie funkcji, które nawet jej nie odpowiadają, ale nie umie inaczej.

Nie umie przestać. Bo nie widzi innych opcji. Czeka, aż ktoś wielkodusznie da jej pozwolenie na opuszczenie pola walki...


A Ty?

Jesteś Żelazną Damą?

Przyznaj się!

Nie przede mną.

Przed sobą!

I pomyśl, że może te najcięższe kajdany zakładasz na siebie sama...?


...

Presentation


Embracing the NOW, Zebra-style.

Links

Ask Kasia

16 besvarade frĺgor

Latest Posts

Categories

Archive

Guest Book

Calendar

Ti On To Fr
 
1
2 3
4
5
6
7 8
9
10
11
12
13
14
15
16
17 18
19
20
21 22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
<<< Mars 2016 >>>

Tidigare år

Search

Statistics


Ovido - Quiz & Flashcards