Alla inlägg under maj 2016

Av Kasia - 3 maj 2016 09:36

Oj zazdroszczę Wam tej polskiej majówy!


Zaraz też będę wolna!

W Szwecji Wniebowstąpienie Pańskie jest obchodzone w czwartek i jest - suprise, suprise - dniem wolnym od pracy. Potem się wciśnie wolny piąteczek i ludzie szaleją.

W sklepach kolejki, gigantyczne wózki wypełnione po brzegi delikatesami. A w bagażnikach dzwonią wesoło jedna o drugą butle z monopolowego.

Wymarzniętych po długiej zimie i wrednie chłodnej wiośnie ludzi wysysa z domów ciągota za smrodem grilla.


Dziś 10 stopni już z rana. Tylko patrzeć jak na ulicę wyjdą szorty i sandałki.


Ale nie o tym miało być.


Nie wiem, ilu z Was zaglądało ostanio do Konstytucji.

Ja to zrobiłam dziś rano.


Dobrnęłam do Art. 30, który najbardziej mi się spodobał i który łezkę wycisnął z oka nieśmiałą.

Ale o tym zaraz.


Bo najpierw się uśmiałam z zażenowania: 


Art. 3

Rzeczpospolita Polska jest państwem jednolitym.


Potem zgrzytnęłam zębami:


Art. 25

1. Kościoły i inne związki wyznaniowe sa równouprawnione.

2. Władzen pubiczne RP zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym. 


I wreszcie coś z sensem:


Art. 30

Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela.



Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka...


Podoba mi się!

Co to znaczy?

Może to, że nie ma znaczenia, czy masz najpiękniejszy ogródek w sąsiedztwie. Czy masz świetną pracę, czy Cię stać na wakacje za granicą przynajmniej raz w roku.

Może nie ma znaczenia, czy mamusi smakuje Twój obiadek a ojciec akceptuje Twojego partnera?

Może nie ma znaczenia, czy dziś pachniesz na leżaku, z wypolerowanymi paznokciami, czy może jeszcze nie podniosłeś/podniosłaś się z wymietoszonej dwutygodniowej pościeli. A może jesteś w pracy, bo szef tyran chce zarabiać pieniążki. A może wrzeszczysz na dzieci, które bez pomysłu na wolny dzień gapią się w ekrany o róznych formatach.

Twoja godność lub jej brak nie leży w żadnej z powyższych rzeczy.

Jest PRZYRODZONA i NIEZBYWALNA. 

Dbaj o nią. Dbaj o siebie.

 

...i daj sobie spokój!

 

p.s. A na zakończenie dzisiejszy obrazek z Instagramu - > zebrazone_by_kasia

 

 

Av Kasia - 1 maj 2016 22:18

Często słysze od Polaków mieszkających w Szwecji, że Szwedzi to ludzie zamknięci, chłodni, obojętni.


To ja Wam jeszcze coś dzisiaj opowiem. Nawiązując do ognisk (zobacz wczorajszy post - klik), pierwszego maja, cudownej naszej wsi i tej tzw. szwedzkiej mentalności. Kilka takich perełek, które noszę w sercu.


Ostatniego kwietnia nocą Szwecja płonie ogniskami. To już wiadomo.

Mój pierwszy kontakt z tym właśnie piromańskim świętem miał miejsce z okien samolotu. Musiał być rok 2002. Jedna z moich pierwszych wizyt w Szwecji. Wieczorny lot. Ciemność i te rozświetlone punkty rozsiane wszędzie, jak okiem sięgnąć. Niezapomniane wrażenie. Jedyne w swoim rodzaju. Te ogniska płoną w każdej dzielnicy, na boiskach, na polanach, plażach. Jest pięknie.


Parę lat póżniej, kiedy już mieszkałam w Szwecji na stałe, w roku wejścia Polski do Unii Europejskiej, odwiedziły mnie dwie przemiłe koleżanki z czasów pracy jeszcze w Warszawie,  A i K, z którymi do tej pory utrzymuję kontakt     .  Jak się bawiłyśmy na ognisku 30 kwietnia nie bardzo pamiętam. Jednak do dziś pamiętam (i aż łza rozżewnienia trzęsię mi się na rzęsie kiedy o tym myślę), dzień kolejny, pierwszy maja, wstąpienie Polski do UE. Słoneczne przedpołudnie i starutki sąsiad z naprzeciwka, który chwiejnym krokiem, o laseczce, wspinał się na górkę pod naszym domem na wsi z trzema żonkilami w dłoni, by każdą z nas powitać osobiście w Uniii Europejskiej :)

Gest dżentelmeński i miły,  który wspominam co roku, mimo, że sąsiada, Gustawa nie ma już wśród nas od kilku lat.

 

Tegoroczny Valborg też będę wspominać z sentymentem.

Okolica domków letniskowych nad jeziorem Mälaren, trzecim co do wielkości jeziorem w Szwecji, została zabudowana ponad czterdzieści lat temu. Wtedy rodzice mojego męża kupili działkę i zaczęli budowę, tak, jak wiele innych rodzin. W większości młode małżeństwa z gromadką maluchów.

Maluchy te biagały po pobliskich lasach, chodziły na plażę, piły sok poziomkowy i zajadały cynamonówki z piknikowych koszy przywożonych starymi volvo "z miasta". Nikt nie miał jeszcze wtedy gotowej kuchni, ani pieca. Dzieci opiekowały się sobą nawzajem podczas kiedy rodzice nosili wiadra z piaskiem i malowali fasady swoich nowych letniaków na kolor rdzawej czerwieni... 


A dziś te same "maluchy" przywożą swoimi nowymi volvo kolejne pokolenie maluchów, które razem biegają po lasach i wcinają cynamonówki. Są domki na drzewie, które należą do wszystkich, są babcie, które serwują sok i zabierają do siebie "sąsiedzkie" dzieci. Mamy takie jak ja, które zapraszają na owoce, przyklejają plastry obcym dzieciom na podrapane w lesie rączki i kolanka.


Obojętności ani chłodu nie zaznasz. No, może ten ostatni, ale tylko w wiejącym od jeziora, wczesnowiosennym wietrze.


To takie moje małe perełki z życia na obczyźnie. Jutro, a właściwie to już prawie dziś - 2 maja, dzień polonii i Polaków za granicą, to tak napisałam, żeby nie zapomnieć...


Miłej majówki Państwu.


I proszę pamiętać, by dawać sobie trochę spokoju...

Presentation


Embracing the NOW, Zebra-style.

Links

Ask Kasia

16 besvarade frĺgor

Latest Posts

Categories

Archive

Guest Book

Calendar

Ti On To Fr
            1
2
3 4
5
6
7
8
9
10 11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
<<< Maj 2016 >>>

Tidigare år

Search

Statistics


Ovido - Quiz & Flashcards