Inlägg publicerade under kategorin Codziennosc

Av Kasia - 9 oktober 2015 14:17

Co to za dziwny czas. Mam w zanadrzu kilka nieskonczonych myśli, wpisów, pomysłow. Nie mogę ich dociągnąć do mety jakoś.


Ale tym dzisiejszym musze się podzielić, dla dobra ludzkości :)


Jesień idzie na poważnie. Ludzie się boją. Łapią za głowę. Przypominają sobie nagle, jak to źle im ZWYKLE JEST JESIENIĄ.

 

A ja powiem tak: skoro już poświęcamy jesieni tyle energii zanim dobrze się tu jeszcze nie rozgościła, to może warto tę energię skanalizować w przygotowania bardziej konstruktywne?

 

Można sie na ten przykłąd zastanowić, co mnie tak bardzo w jesieni męczy. Co mi najbardziej doskwiera?

Bo może tę dziurę da się jakoś załatać?

Może można jesień oswoić a nawet zaprzyjaźnić się z nią. Zamiast trwogi w oczach pozwolić się napełnić pięknymi kolorami, szelestem liści, jesiennymi przysmakami?

  


Ja późną szwedzką jesienią cierpię strasznie z powodu braku kolorów i światła. W tym sezonie zaopatrzyłam się w magiczny naszyjnik w #lindasmycken, który pomoże mi przetrwać aż do wiosny!

 

A światło? Cóż, postanawiam skoncentrowac się na tym, żeby być dobrze widoczną - refleksy, i umilać sobie zimne dni radosnymi okryciami z przesłaniem. Nabytek tego sezonu, również z lindasmycken:

 

Bo to my i nasz sposób myślenia zakładają filtr na obiektyw przez który oglądamy świat. Bez względu na porę roku.


Spokojnego jesiennego weekendu Wszystkim!   


p.s A jak Ty radzisz sobie w jesiennej niedoli? Podziel się w komentarzach poniżej lub na fejsbuku :)

Av Kasia - 21 september 2015 20:24

Mam dzisiaj szczęście.


W tej samej chwili, kiedy pędziłam z zawrotną prędkością na dno rozpaczy i niepokoju rodzicielskiego, dosłownie wtedy, kiedy już zaczeła mnie opuszczać nadzieja, przeczytałam poniższe słowa:


"Ludzie, którzy posiadają umiejętność odbijania się od dna i wychodzenia na prostą po dużych życiowych wyzwaniach, to tacy, którzy:

  • są pomysłowi i nastawieni na rozwiązywanie problemów
  • potrafią poprosić o pomoc
  • wierzą, że są w mocy zrobienia czegoś, co pomoże im poczuć się lepiej i poradzić sobie z problemem
  • mają siatke pomocy socjalnej
  • nie są odosobnieni, mają rodzinę i przyjaciół." Brene Brown, Dar bycia nieidealnym.

Bardzo się staram wierzyć, że te wszystkie punkty dotyczą mnie. Zwłaszcza ten środkowy, wytłuszczony.

Po co bym w przeciwnym razie właśnie dziś się na nie natknęła?


  

Uratowały mnie przed upadkiem, ba! może nawet ROZpadkiem a cały miły Wszechświat przed takim widokiem: Zerbazpowyłamywanyminogami!


Jutro pewnie będzie nowy dzień. Kolejna szansa na to, że coś pierdyknie, ale dopóki trwamy..., dopóty jest nadzieja.


Trwajmy!

Taki mam plan!   



Av Kasia - 15 september 2015 10:04

Spostrzeżenie sprzed kilku dni: moje domowe placki ziemniaczane w godzinę zdobywają na fejsbuku więcej uwagi niż potencjalnie ratujące życie słowa o zapobieganiu samobójstwom zdołały zdobyć przez kilka dni.

Mam nadzieję, że to dlatego, że głupio tak lajkować posty, które traktują o śmierci.

I to tym bardziej takiej tragicznej.


Może być też tak, że ma się pewien wypracowany profil. Kto do cholery chce być kojarzony z gadaniem o samobójcach skoro na codzień sie pisze o kulinariach, pięknych podróżach, cudownych miejscach, modzie czy kulturze.

(Tak, do Was mówię, blogerzy, którzy macie dostęp do słowa, do szerokiej publiczności, a mimo wszystko nie korzystacie z tego przywileju dla zrobienia czegoś większego dla drugiego człowieka.)


Czyż nie jest tak, że wasi potencjalni odbiorcy muszą jednak być PRZY ŻYCIU, by móc się delektować całym pięknem tego świata?


800.000 ludzi odbiera sobie życie każdego roku. 1 osoba co 40 sekund. Czy da sie temu zapobiec?


Milczenie i udawanie, że problemu nie ma nie jest rozwiązaniem.


10 września, w dzień zapobiegania śmierciom samobójczym, byłam na konferencji poświęconej temu tematowi. W kolejce do kawy zapytała mnie Pani Danuta Wasserman, szef Sztokholmskiego Instytutu Prewencji Samobójczej, gdzie pracuję.

Tak sobie dziś myśle… Czy to ma jakiekolwiek znaczenie właściwie. Czy nie wystarczy, że  ja tylko najbardziej na świecie chcę, żeby ludzie przestali odbierać sobie życie. Żeby mogli się delektować tą modą, kuchnią, kulturą, naturą, jaką mamy na wyciągnięcie dłoni.


Rzeczy, które DA SIĘ zrobić by zapobiegać samobójstwom:

  • zmniejszenie dostępność metod 
  • spowolnienie biegu zdarzeń = danie drugiej szansy
  • słuchanie z empatią
  • zaalarmowanie policji lub 112

Na koniec:

Nie mów nigdy, że ktoś zdecydował odebrać sobie życie. Po tamtej stronie puszczają wszystkie hamulce i jest tylko czarna dziura. Tam nie ma wyborów… Pirjo Stråle,  z organizacji SPES która m.in wspiera rodziny samobójców.


Tak oto kończę mój mały cykl w tym tak niewygodnym temacie. Można odetchnąć z ulgą.

Pozostałe wpisy w temacie to Trzeba być cholernie silnym aby sie zdobyć na słabość! i ciężko i ponuro... wcale być nie musi!

Niech żyje człowieczeństwo!   

Av Kasia - 10 september 2015 09:01

Europę zalewają uchodźcy. Zdania są podzielone.

Pomagać tak, ale komu? I gdzie?

To ci, którzy zostali na miejscu, w strefie wojny, potrzebują najwięcej pomocy. D z i e c i .

Zdezorientowane, opuszczone, straumatyzowane.


Ale ja dzis nie do końca o tym chcę mówić.

Dziś dzień poświęcony zapobieganiu śmierciom samobójczym. 

Kolejny temat nie do zniesienia.


Jednak w odróżnieniu od klęski wojny tutaj można dużo zrobić na własnym podwórku.


Statystyki mówią, że ryzyko samobójstwa rośnie w rodzinach, w których ktoś już targnął się na swoje życie.

  • Bo bezsilność i poczucie straty jest nie do udźwignięcia dla tych, którzy zostali.
  • Bo pęcherz tabu i strachu został przebity i oto pojawił się sposób na radzenie sobie ze słabością i z przeciwnościami losu.
  • Bo czasem mówi się o obciążeniu genetycznym skłonnością do depresji. Ale coraz częściej jednak pojawiają się głosy, które mówią o powielaniu schematów myślowych i postępowania, które doprowadzają do tych samych schorzeń w rodzinach.

I tu jest nasza szansa na poprawę!

 

To nie nowość, że w pewnym stadium dorastania dzieci robią wszystko odwrotnie niż ich rodzice.

To żadna też nowość, że w swoim dorosłym życiu te same dzieci powielają schematy ze swoich własnych domów:


Dzieci rodziców nie umiejących przyznać się do błędu będą ze strachu przed zdemaskowaniem swojej słabości zwalać winę na innych.

Dzieci rodziców nie umiejących przepraszać nie poznają oczyszczającej mocy przebaczenia ze strony drugiego człowieka.

Dzieci rodziców którzy wychowują wstydem nie będą rozumieć, że winę można zadośćuczynić. Że zły występek nie czyni z nas od razu złego człowieka.

Dzieci rodziców, którzy nigdy nie płaczą, którzy nigdy nie pokazują, że życie czasem potrafi nam zabić ćwieka i to wcale nie jest koniec świata... te dzieci cześciej będą się czuły pokonane i bezwartościowe jako dorośli. To te dzieci nie będa umiały poprosić o pomoc i to im jest poświęcony dzisiejszy dzień.


Ty - rodzicu, kolego, sąsiedzie, Ty - wzorze postępowania możesz swoją postawą zachęcić innych do mówienia o swoich problemach. Nie koniecznie Tobie bezpośrednio, ale specialistom, którzy potrafia pomóc profesjonalnie. Tutaj jest lista kilku miejsc, do których można się zgłosić.


Życzę zdrowia, zwłaszcza psychicznego, i Tobie i mnie!   

Av Kasia - 28 augusti 2015 10:29

Szczęście, że kiedy brakuje słów...

można się wesprzeć obrazem...

Kiedy wewnatrz brakuje spokoju....

 

Można się wesprzeć... k r a j o b r a z e m .

 

Unosić się na wodzie, bez łodzi. To dopiero uspokaja... ;)


Bycie cześcią tego krajobrazu, tej ziemi, to przywilej.


Zamiast kanalizować energie na panice, wybieram dziś  w d z i ę c z n o ś ć , za to, co jest...



Dobrego weekendu, Drodzy.


Love and peace within!   


Av Kasia - 17 augusti 2015 08:27

Mówią, że raz złodziej zawsze złodziej.

O alkoholikach mówi się: trzeźwy alkoholik. Nigdy nie będzie zdrowy, zaleczony tylko jeśli całkowicie odstawi truciznę, przestanie "zażywać", skończy z nałogiem. Ale słabość do procentów będzie nosił w sobie do końca życia.

Śmieszne, s ł a b o ś ć . . .

Nikt, kto nie musiał sobie w życiu czegoś odmawiać nie zrozumie, jakiej s i ł y , jak wielkiego samozaparcia potrzebuje człowiek uzależniony i wystawiony na pokuszenie. 


Sama odstawiałam wielkokrotnie tylko chipsy. Wielokrotnie, ponieważ moje uzależnienie od nich jest silniejsze niż moja wola. Chociaż one nie pogarszają mojej koncentracji, nie niszczą relacji z najbliższymi i nigdy po chipsach nie urwał mi się film.


A jak to jest ze stresoholikami? Wstydliwe, ale prawdziwe: Film w stresie urwał mi się niejednokrotnie. Pewnie nie jestem sama.

Wiesz, ta chwila, kiedy jesteś tak nabuzowany/-a adrenaliną, tak potrzebujesz odreagować, że rzucasz na oślep raniące słowo, podnosisz głos, chociaż wcale nie chcesz, walisz pięścią w stół, rzucasz słuchawką (to kiedyś!) albo kopiesz z całej siły w ścianę. Wystarczy ułamek sekundy, chwila. Nie jesteś sobą.


Dzięki długim miesiącom terapii, zmianie schematów myślowych (jak ja to nazywam: zawracaniu rzeki) można wyćwiczyć mięsień koncentracji na tyle, by nie dać sie ponieść fali stresu. Na spokojnie można sobie wiele rzeczy wytłumaczyć. Ale wystarczy, że te mechanizmy nas zawiodą, nawet na krótką chwilę, i stoimy znowu z opuszczonymi gaciami, obnażeni, nieradzący sobie z własnymi słabościami. Wstydliwe, ale prawdziwe.

 

Butelkę można zakorkować, wyrzucić, odstawić, spuścić jej zawartość do ścieków. Można się zaszyć. Związać sobie ręce, zakelić usta. Stres można ze sobą zabrać wszędzie. Niewidoczny. (No, może tylko w ciemniejącym spojrzeniu...) Czający się pod skórą. Płynący w żyłach. Pęczniejący w głowie. Wystarczy chwila nieuwagi. Kilka nieprzespanych nocy, zmęczenie, głód. I znów jesteśmy w strefie zagrożenia. Osłabieni.


Tak samo, jak ze zwichniętą kostką. Czytałam gdzieś, że aż do 50% zwichnięć to "powtórki". Raz osłabione więzadła nie chronią stawu skokowego tak dobrze, jak przed kontuzją.


Chociaż... podobno da się to wyćwiczyć :) Potrzebny jest  t y l k o  czas, chęci i koncentracja. Towary bardzo dziś deficytowe...


W chęci nie wątpię. Czasu i koncetracji życzę nam wszystkim na cały tydzień :)


Love and peace within!   

Av Kasia - 12 augusti 2015 07:27

Ciekawe.

Po pięciu tygodniach od skręcenia stopy... nadal boli.

Idę (kuśtykam!) do fizykoterapeuty.

Dotyka, naciska, bada. Znajduje bez problemu miejsca bólu. Uciska. Przechodzi. Na chwilę.

 

To mięśnie. Próbują zrekompensować brak stabilności w uszkodzonej, osłabionej stopie. Są napięte.

W stopie? Pod małym palcem?

Tam jest wogóle jakiś mięsień???


Podobno jest i walczy o to, żebym całe moje 180 cm przy nieskończonej masie ciała jakoś utrzymało się w pozycji wyprostowanej.


Jeśli blisko trzy lata wypalenia nie dały mi do zrozumienia, że mój organizm jest inteligentny, walczy i stara się czasem ustrzec mnie przede mną samą i moim czasem bezsensownym, wyniszczającym trybem życia, to ten maleńki, ukochany, jedyny, najdroższy  m a ł y  p a l e c ... cóż... postawił mnie właśnie do pionu!


Bo tak to już jest wymyślone. Że człowiek ma wiele szans na poprawę, na zmianę, na pójście po rozum do głowy. Jeśli tylko słucha systemów wczesnego ostrzegania. I adekwatnie do informacji reguluje kurs, wraca na bezpieczną drogę.


Drugi przykład. Niezbyt czarujący:

Zatwardzenie.

 

(O czym ona pisze? Ohyda!) Tak tak, wydalanie! Takie niesmaczne. Wszyscy to robią ale lepiej o tym nie wspominać i udawać, że nieeee! Ja nie! Jak ja idę do toalety to są eksplozje konfetti i brokat się mieni, o zapachu tutti-frutti!


Jeśli się porusza temat zdrowia i napięcia związanego ze stresem, prędzej czy później trzeba się otrzeć o "te" sprawy. Bo to zwykle rzołądek i układ pokarmowy jako jedne z pierwszych zaczynają strajk.


Wiesz, co robi krowa, kiedy się wystraszy i czuje instynktownie, że musi uciekać? "Zrzuca balast"! Żeby jej się dalej łatwiej biegło.

Przez grzeczność nie zapytam, gdzie Ty spędzasz poranek przed ważnym spotkaniem lub rozmową o pracę...


To jedna wersja. Druga jest taka, że przy długotrwałym stresie organizm wyłącza system trawienia jako drugorzędny. Adrenalina, nasz hormon walki m.in rozszerza oskrzela - dla poprawy oddechu, pąpuje krew do mięśni i powoduje - aha - skurcz zwieraczy i spowalnia ruchy jelit!


Dziękuję, nie mam więcej pytań!


Tak więc, jeśli czujesz, że ten temat Cię dotyczy, zamiast kupować różne magiczne herbatki lub tabletki z błonnikiem (przy których trzeba pić ogromnie dużo wody, o czym większość ludzi zapomina i zamiast porządanego efektu funduje sobie... gazy!), daj sobie czas. Czas i koncentrację.

Nie spodziewaj się efektu, jeśli będziesz np. płacić rachunki lub przygotowywać na tronie prezentację do pracy. Pamiętaj: fokus i czas. Kontakt. Cierpliwość.


Wiem po sobie. To działa :) Mi zajęło więcej niż rok ale Ty może nie jesteś w aż tak czarnej dziurze. Powodzenia!


Wiem, że temat jest tabu, bla bla, więc nie spodziewam się dyskusji. Chociaż byłaby na pewno bardzo ciekawa :)

Love and peace within!   


Av Kasia - 7 augusti 2015 11:45

Nie narzekałam, kiedy dwie godziny po oficjalnym rozpoczęciu urlopu z rodziną poważnie skręciłam nogę w kostce.

 

Nie narzekałam kłując się w posiniaczony brzuch przed 20 dni.


Nie narzekałam, kiedy druga noga zaczęła mi puchnąć jak balon po podwójnym ukąszęniu jakiegoś agresywnego owada.


Ale dziś, kiedy wreszcie wyszło słońce, u progu ostatniego weekendu urlopowego, a ja muszę chować się w cieniu z powodu kuracji antybiotykowej... trochę mi się zaczynają już nudzić te wieczne małe nieszczęścia.


Siedząc dziś rano w aucie dudniącym muzyką, która miała mi poprawić humor, rozmawiałam poważnie ze sobą: To tylko myśli. To tylko emocje. Przecież wiesz...


Wiem.

Szanuję je.

Słucham ich. Z rozwagą.


Wchodzę do domu. Zamykam za sobą drzwi. I krzyczę. A potem otrząsam się. Jak pies po wyjściu z kąpieli.


Nie jest to piękny widok. Nic z tego nie jest sexy.

Ale pomaga.


Noszenie w sobie swojego nieszczęścia nie jest sexy.


Zrobiłam miejsce na uśmiech. A uśmiech jest sexy :)


Love and peace within!   

Presentation


Embracing the NOW, Zebra-style.

Links

Ask Kasia

16 besvarade frĺgor

Latest Posts

Categories

Archive

Guest Book

Calendar

Ti On To Fr
       
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
<<< Juli 2016
>>>

Tidigare år

Search

Statistics


Ovido - Quiz & Flashcards