Inlägg publicerade under kategorin Wdziecznosc
Niezwykłego weekendu życzę wszystkim, którzy tutaj zaglądają. (I tym, którzy nie zaglądają właściwie też.)
Spędzajcie czas tylko z tymi, ktorzy rozjaśniają Wasze oblicza, i których oblicza rozjaśniają się na Wasz widok.
Cóż innego ma w życiu sens...?
Skoro już gram na tych najcieńszych, najczulszych strunach, to chciałam Wam powiedzieć: Dziękuję, że jesteście. Że zaglądacie, czytacie i piszecie do mnie.
<3
Ha en toppenhelg Allesammans!
Omge er med folk som får er att le. Och som ler när de ser er.
Det är inte så mycket annat som spelar någon roll egentligen ju.
Förresten, TACK att ni finns, ni, som kikar in hit ibland <3
Love and peace within!
Obiecałam kilka słów o oszczędzaniu energii przed zakończeniem roku.
Wczoraj byłam zmuszona oszczędzać swoją energię więc słowa te piszę ze świeżym lakierem na paznokciach (a jednak!) w przysłowiowe za pięć dwunasta ;)
Jedne z kluczowych dla mnie słów w leczeniu z wypalenia padły już na "rozmowie kwalifikacyjnej" do programu rehabilitacyjnego w Klinice Stresu. To była wiosna 2013.
Do tej pory są moim kluczem, kiedy zmęczenie nie pozwala trzeźwo myśleć.
A brzmią mniej-więcej tak:
Wypalenie oznacza, że wykorzystane zostały (prawie!) wszystkie zapasy energii w organizmie. Że jedziesz na oparach paliwa, że koło zapasowe jest prawie łyse.
Skoro żyjesz, masz wolę walki, to znaczy, że jest szansa na odbicie się od dna.
Instynkt samozachowawczy sprawił, że wyłączyły się prawie wszystkie systemy. Pamięć, rozumiek, umiejętność kojarzenia faktów, tzw. funkcje kognitywne mózgu. Niektórzy nawet nie trawią, nie sypiają, nie rozmawiają, nie mają siły się pozdrapać w nos albo wziąć prysznic. Organizm OSZCZĘDZA energię.
Jedyny sposoób odbudowania tego PUSTEGO rezerwuaru jest powolne, powolne, powolne ale sumienne, sumienne, sumienne UZUPEŁNIANIE energii.
Jak?
Prosto! Nigdy nie kładź się spać skonany. Ta mała kropelka siły, której pozwolisz się ostać na końcu dnia, to ona ZASILA Twój zapasowy baniak paliwa, odbudowuje zdartą oponę.
A jak tu nie być skonanym na końcu dnia?
Prosto! Trzeba się nauczyć robić MIKRO-pauzy, czyli króciutkie, ale częste przerwy w ciągu całego dnia.
Miejsce na glęboki oddech między zdaniami.
Miejsce na głęboki oddech porzed wyjazdem z parkungu.
Miejsce na głęboki oddech między siekaniem marchewki a cebulki.
Miejsce na gleboki oddech przed pierwszy kęsem kolacji.
Może na poczatku potrzebne będzie 5-10 oddechów zanim poczujemy różnicę...
Najlepsza niespodzianka: To działa również zapobiegawczo!
Zapominam o tej zasadzie oczywiście tysiące razy, ale teraz, w porównaniu z czasem sprzed dwóch lat, bardzo szybko reaguję na pierwsze symptomy powracającego Zmęczenia (zmęczenie przez duże Z!) i dużo bezboleśniej i szybciej wracam do pionu. Po drugie unikam samobiczowania siebie za popełnone błędy. Po 35 latach doszłam do wniosku, że ta taktyka się jednak nie sprawdza ;) Wstaję, otrzepuję się i próbuję jeszcze raz.
Czego i Wam w 2015 życzę!
Dziekuję Wam za obecność a w szczególny sposób tym, którzy poświęcają chwilkę swojego czasu na komentarze; są dla mnie bardzo cennym znakiem obecności i wrażliwości!
Love and peace within!
Nawet zwykła, jesienna kałuża może pomieścić w sobie niebo.
Även en vanlig vattenpöl kan rymma en himmel.
Dobrej soboty Mikołajkowej!
Ha en fin lördag och Grattis till Finland på Nationaldagen!
Love and peace within!
Jag har aldrig gjort en månadsrapport förr. Inte i det vanliga livet och desto mindre för bloggens skull.
Men idag är jag tvungen att säga några ord om den så omtalade, hemska, outhärdliga novembermånaden, som vissa kallar den.
Personer som lider av utmattning behöver, eller iaf borde göra sådana dagligen.
Nigdy jeszcze nie robiłam miesięcznych podsumowań. Ani w życiu codziennym, a tym bardziej na potrzeby bloga. Jako, że blog traktuje o walce z wypaleniem, jestem wręcz zmuszona do udokumentowania tego, co wydarzyło się w trakcie minionego, ponurego, okropnego, znienawidzonego przez niektórych miesiąca listopada. Przy wypaleniu powinno się takie podsumowania robić codziennie.
Jag har lyckats med att:
W listopadzie udało mi się*:
Jag skulle aldrig klara mig utan stöd på hemmaplan. Tack Mathias och Anna <3
Nigdy by mi się to nie udało, gdyby nie wsparcie w domu. Dziękuję Mathias i Ania <3
Lycklig, stark och tacksam önskar jag er en bra december!
Szczęśliwa, umocniona wiarą we własną siłę i wdzieczna życzę Wam dobrego grudnia!
*Czy znacie jakąś alternatywę dla zwrotu “udało się”, która nie sugeruje, że człowiek miał zwykłego farta, tylko, że się autentycznie napracował? :)
Love and peace within!
Słowa muszę zachować na finał #NaNoWriMo.
Grudzień będzie znów miesiącem blogowania <3
Słowo!
Jag måste spara orden till #NaNoWriMo finalen.
December kommer att vara bloggens tid <3
Fingers crossed!
Love and peace within!
Ludzie Mili,
widzę bardzoooo duży, niespodziewany dla mnie ruch na moim skromnym blogu.
Mimo to za chwilę zadzwonię chyba do pomocy technicznej z pytaniem, czy funkcja komentarzy nie została przez przypadek zablokowana.
Nie wierzę, że żadna struna nie została poruszona przez te kilka dni od publikacji w Wysokich Obcasach.
Nie wierze, że nie nadepnięty został choć jeden mały odcisk.
Że nie popłynęła choć jedna, wytarta ukradkiem łza.
Nie wierzę, że nie wkurzył sie żaden chłop nad dramatyzującą babą.
Cały ten PASIASTY ruch ma sens tylko wtedy, kiedy dojdzie do niekontrolowanego zdeżenia atomów, do małych i dużych eksplozji (jakich, okaże się w praniu!) między ludźmi.
Nie bójcie się zostawiać komentarzy, swoich przemyśleń, choćby w dwóch słowach.
Mi nie często udaje się zostwić komentarz na cudzych blogach. Zwykle brakuje mi jakiegoś konta albo piątej klepki, żeby zrozumieć instrukcje.
Dlatego jest też do dyspozycji strona na fb: www.facebook.com/zebrazonebykasia na którą wszystkich serdecznie zapraszam.
Piszcie. Nie koniecznie do mnie, bo ja nie zawsze daję radę czytać i odpisywać natychmiast.
Piszcie od siebie, dla siebie i dla innych. Może poruszycie lawinę w czyimś sercu... Może w swoim.
Do zobaczenia :-*
Love and peace within!
Moja Przyjaciółko Bez Imienia. Usłyszałam niedawno pytanie. Nurtuje mnie i drażni do szpiku kości! Że nurtuje, to naturalne w mojej sytuacji. Dwanaście lat już minęło od mojej przeprowadzki do Szwecji.
Ale, że drażni? Myślałam, że mnie już nic nie będzie w życiu drażnić! Ale posłuchaj sama:
Kim jest Polka, gdy jest bez granic?
No i zaczyna się! Serce wali! A słowa jak z karabinu maszynowego!
Bo pytanie brzmi raczej: Kim jest kobieta, wyrwana z kontekstu?!
Kim jest kim stanie się kobieta, która odruchowo próbuje przenieść "funkcje" przypisane swojej płci w matriarchalnym społeczeństwie, do społeczeństwa równouprawnionego.
Powiem Ci, kim! Kim ja się stałam...
Powiem Ci, jak...
Dzień 1
Euforia. Wolność. Fascynacja.
Dzień 4
Tęsknota. Samotność. Poczucie, że życie, to jedyne, jakie znałaś, dzieje się gdzie indziej, że Cię omija.
Dzień 9
Zaczynasz wydeptywać własne ścieżki, zaczynasz rozpoznawać rytm nowego miejsca, zwyczaje. Głowisz się, jak nałożyć na tę nową rzeczywistość wzięte z Ojczyzny szablony. Ostrożnie zawinięte w bibułkę i włożone między kartki Pisma Świętego, które dała Ci Mama, albo Babcia, na drogę...
Dzień 17
Znajdujesz ludzi, którzy zdumieni Twoją troską, chęcią udzielania pomocy, opieki -to się w rzeczywistości nazywa nadopiekuńczość!, wiesz o tym chyba! - robią Ci niedźwiedzią przysługę i dają się sobą opiekować. Nie ma im się co dziwić...
Dzień 91
Jesteś w skowronkach, uczysz się języka, poznajesz ludzi, zdobywasz nowe kwalifikacje, wreszcie pracę, którą możesz się pochwalić, dzwoniąc do domu.
Dzień 237
Śmiejesz się z tubylców, którzy w pracy robią przerwy na kawę co dwie godziny, którzy "spieszą się powoli", którzy biorą latem sześciotygodniowy urlop i spędzają go, majsterkując w swoim letniaku i kąpiąc się w jeziorach z dziećmi.
<podzial_strony>
/Zebra
Jag kan inte sova.
Tröttheten vill inte komma.
Fast jag har varit och dansat halva natten igår!
Nie moge zasnac.
Zmeczenie mnie opuscilo.
Mimo, ze przetanczylam wczoraj pol nocy.
Efter en veckas kamp med förkyllning, trötthet, viktiga möten, skrivande, mm har jag tagit mig hemifrån för att umgås med en vän på fredagskvällen.
Po tygodniu naznaczonym zmeczeniem, przeziebieniem, waznymi spotkaniami, pisaniem itp. wypelzlam z domu, aby spedzic piatkowy wieczor ze stara psiapsiula z czaszow studenckich.
Vi hade så mycket att prata om. Var båda så trötta. Ändå har vi gått ut att dansa.
Det har varit.. kanske fyra (4!!!!) år sen sist.
Och jag har aldrig haft så roligt som igår.
Visst, jag blundar alltid när jag dansar. Men nu kan jag blunda med trygghet och inre fokus, och inte för att avgränsa mig från dömmande blickar. Igår var jag närvarande i min egna energi som jag inte upplevt på länge.
Mialysmy tyle spraw do omowienia. Ostatni czas byl ciezki, meczacy, dla nas obu. Mimo wszystko zakonczylysmy wieczor na szalonych tancach!
W dyskotece nie bylam pewnie ze cztery (4!!!!) lata.
I chyba nigdy jeszcze tak sie nie bawilam, jak wczoraj.
Owszem, ja zawsze tancze najchetniej z zamknietymi oczyma, ale wczoraj potrafilam zamknac oczy nie po to, zeby odgrodzic sie od taksujacych spojrzen. Zamykalam powieki, zeby skoncentrowac sie na wlasnej radosci z ruchu, muzyki, rozpierajacej cialo energii. Energii, ktora delektowalam sie ze soba, ktora obserwowalam ze zdumieniem.
Jag har förändrats!!!
Jag har förändrats!!!
Jag har förändrats!!!
Zmieniam sie!!!
Zmieniam sie!!!
Zmieniam sie!!!
Ja, planen för resten av helgen var att skriva, skriva, skriva. Komma ikapp efter veckan.
Men så hamnar jag på landet, med mina killar och en kopp rött te med apelsin i (tack M!)
Reszta weekendu miala uplynac na samotnym pisaniu, pisaniu, pisaniu, doganianiu terminu.
Koniec koncow wyladowalam na wsi, z moimi Chlopcami i kubkiem herbaty z pomarancza.
När beslutet är taget rusar jag tvärs över stan för att hinna med tåget. Och det gör jag. Magiskt!
Vi bygger lego framför brasan, grillar, badar bastu, lyssnar på trädens sus i mörkern. Läser långa sagor. Vi finns.
Vi bara finns.
Och nu är jag vaken.
Kroppen vill inte missa den förändring som sker....
Od podjecia decyzji do zajecia miejsca w pociagu mija niespelna godzina, przemieszczam sie z drugiego konca miasta. Zdazam. Magiczne!
Budujemy lego, grillujemy, grzejemy sie przed kominkiem i w saunie, sluchamy szumu fal i wiatru w koronach drzew, ktore polknela noc. Tylko poza miastem rozumie sie, co to znaczy ciemnosc. Czytamy dluuugo na dobranoc. Jestesmy. Tylko jestesmy.
W koncu zostaje tylko ja, tylko ja nie moge zasnac.
Nie chce zdaje sie przegapic dziejacych sie zmian...
Love and peace within!
Mĺ | Ti | On | To | Fr | Lö | Sö | |||
1 |
2 |
3 |
|||||||
4 |
5 |
6 |
7 | 8 |
9 |
10 |
|||
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
|||
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
|||
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
|||
|