Inlägg publicerade under kategorin Sens

Av Kasia - 11 maj 2016 15:54

Kilka przemyśleń na temat rozwoju, postępu i tak zwanego sukcesu na polu osobistym.


Ciekawi mnie, jak mierzycie sukces? Co jest dla Was powodem do dumy (to u siebie) i podziwu (to u innych).

Czy satysfakcja i tak zwane poczucie spełnienia w życiu, czy to są wyznaczniki sukcesu osobistego?

Czy może mierzy się go liczbą fakultetów, stanowiskiem w pracy czy też wysokością pensji?

A może sukcesem jest szacunek w oczach innych?

A może to autorytet i uznanie w oczach specjalistów w tej samej dziedzinie są jego wyznacznikiem?


Warto się nad tym zasatnowić analizując swoje osiągnięcia, porównując się z innymi. A zwłaszcza planując kolejny krok w karierze tylko dlatego, że inni być może to robią.


To, co jest dobre dla Beatki z działu marketingu nie musi być dobre dla mnie, lub dla Ciebie.

Ty być może potrzebujesz spędzić więcej czasu z rodziną i tak szukać spełnienia.

Ja może potrzebuję się przekwalifikować, zmienić zupełnie tor. Zacząć od początku.


Uważam, że w takiej sytuacji nawet coś, co wygląda jak cofanie się, jak krok wstecz, TEŻ JEST POSTĘPEM!

Nie dla kogoś innego, ale dla mnie lub dla Ciebie.

Co robią i myślą inni, to już zupełnie inna bajka. Zupełnie inny cyrk i inne małpy.


To trochę podobnie jak z odpoczynkiem. Jak z tym siedzeniem z założonymi rękoma, lub wyciągniętymi nogami...

     

Dla mnie taki czas, to słodkie NI C N I E R O B I E N I E , to inwestycja w moją kondycję, moją siłę, kiedy już wstanę, i zrobię pierwszy krok...

W mi tylko znanym kierunku....

Więcej podobnych zdjęć na Instagramie pod nazwą zebrazone_by_kasia.


p.s Pamiętasz?! Daj sobie spokój. :-*

Av Kasia - 3 maj 2016 09:36

Oj zazdroszczę Wam tej polskiej majówy!


Zaraz też będę wolna!

W Szwecji Wniebowstąpienie Pańskie jest obchodzone w czwartek i jest - suprise, suprise - dniem wolnym od pracy. Potem się wciśnie wolny piąteczek i ludzie szaleją.

W sklepach kolejki, gigantyczne wózki wypełnione po brzegi delikatesami. A w bagażnikach dzwonią wesoło jedna o drugą butle z monopolowego.

Wymarzniętych po długiej zimie i wrednie chłodnej wiośnie ludzi wysysa z domów ciągota za smrodem grilla.


Dziś 10 stopni już z rana. Tylko patrzeć jak na ulicę wyjdą szorty i sandałki.


Ale nie o tym miało być.


Nie wiem, ilu z Was zaglądało ostanio do Konstytucji.

Ja to zrobiłam dziś rano.


Dobrnęłam do Art. 30, który najbardziej mi się spodobał i który łezkę wycisnął z oka nieśmiałą.

Ale o tym zaraz.


Bo najpierw się uśmiałam z zażenowania: 


Art. 3

Rzeczpospolita Polska jest państwem jednolitym.


Potem zgrzytnęłam zębami:


Art. 25

1. Kościoły i inne związki wyznaniowe sa równouprawnione.

2. Władzen pubiczne RP zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym. 


I wreszcie coś z sensem:


Art. 30

Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela.



Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka...


Podoba mi się!

Co to znaczy?

Może to, że nie ma znaczenia, czy masz najpiękniejszy ogródek w sąsiedztwie. Czy masz świetną pracę, czy Cię stać na wakacje za granicą przynajmniej raz w roku.

Może nie ma znaczenia, czy mamusi smakuje Twój obiadek a ojciec akceptuje Twojego partnera?

Może nie ma znaczenia, czy dziś pachniesz na leżaku, z wypolerowanymi paznokciami, czy może jeszcze nie podniosłeś/podniosłaś się z wymietoszonej dwutygodniowej pościeli. A może jesteś w pracy, bo szef tyran chce zarabiać pieniążki. A może wrzeszczysz na dzieci, które bez pomysłu na wolny dzień gapią się w ekrany o róznych formatach.

Twoja godność lub jej brak nie leży w żadnej z powyższych rzeczy.

Jest PRZYRODZONA i NIEZBYWALNA. 

Dbaj o nią. Dbaj o siebie.

 

...i daj sobie spokój!

 

p.s. A na zakończenie dzisiejszy obrazek z Instagramu - > zebrazone_by_kasia

 

 

Av Kasia - 28 april 2016 19:56

Czasem chrupiąca i kusząca, a czasem trafi się ślimaczek, zgniły ziemniaczek.

Czasem można wybierać, jak przy szwedzkim stole.

A czasem zostaje nam kilka makaronów zgniecionych na dnie miski pięć minut przed zamknięciem.

Innym razem dają sześć rodzajów sałat ale sos się skończył gościowi, co stał przed nami w kolejce.

Czasem jest kurczak dla wegetarian i krewetki dla uczulonych na skorupiaki.

Jeden chce bez oliwek, drugi wygrzebuje z obrzydzeniem szparagi.


A wszechpotężny kucharz wymachuje żylastą ręką:

Będziesz siedział, aż skończysz!

Jedz, bo zdrowe!

Sam nie wiesz, co dla ciebie dobre.


Ale czy nie chodzi o to, by przeżyć? Wstać od stołu z pełnym brzuszkiem? Popróbować z każdej miski?


Każdy jest kowalem, prawda? Każdy ściele sobie sam i jest sobie sterem itp.


A kto w takim razie pęka rury i zalewa mieszkania? Kto rozdaje diagnozy? Kto zabiera ludziom pracę? Kto przydziela siwe włosy i wypadki na drogach? Kto wznieca pożary i rozlewa wino na białe dywany? Kto??


Nie ma znaczenia, jak bardzo się starasz unikac katastrof. Nie ma znaczenia, czy bierzesz witaminki, jak bardzo jesteś dobry dla innych. Jak często się modlisz i czy segregujesz odpady...


Czasem trafi Ci się zgniły buraczek, albo kawałek paznokcia. Ziarnko piasku zazgrzyta co jakiś czas między zębami.

Jak każdemu.

Raz czy dwa wywalisz wszystko niezdarnie na podłogę. Innym razem przyjdzie wcinać rękoma. Z talerza sąsiada...


Takie życie. I nie ma się co pienić na kelnera, wyzywać kucharza, przepychać w kolejce ani pościć.

Dopóki mamy siłę żuć i połykać, bądźmy wdzięczni za każdy kąsek.


 


Smacznego!



Av Kasia - 24 april 2016 21:54

Czas spać!


A na dobranoc sakura ze sztokholmskiego skweru Kungsträdgården w drugiej, bardziej rozkwitniętej odsłonie:


             


Piękno uszczęśliwia.


I koniec.


P.S Daj sobie spokój!   


Av Kasia - 22 april 2016 09:53

Prince nie żyje.

Śmierć gwiazdy. Wielka rzecz. Ludzie umierają cały czas, nie prawda? Bez lekarzy, bez opieki, bez miłości. Na wojnie, z głodu, okrutnie. Bez sensu.

A tu taki mały człowieczek, na obcasach, w pełnym makijażu, z koronkowym serduszkiem na tyłku. I tyle rozgłosu.

Lata mojego dorastania. Purple rain...

     


Dopiero dziś rozumiem tekst piosenki Princa "Let's go crazy".

To piosenka o śmierci.

Bo dopiero, kiedy jest się świadomym nieuchronności swojej śmierci, dopiero wtedy można Żyć. Przez duże ŻY.

 

Medytuję od lat. Często właśnie nad znaczeniem śmierci, (Nie polecam może tej medytacji dla poczatkujących i medytujących na właśna rękę) nad tym, jakie ona wielkie znaczenie nadaje życiu. Życiu, które jest tu i teraz. Którego nie pokażą w powtórce w telewizji śniadaniowej.


Pisałam tutaj już trochę o medytacji, nagrałam nawet jedną, której możesz posłuchać tutaj (klik).

Ten sam tekst Princa opisuje to, czego codziennie uczy mnie medytacja:

"A world of never ending happiness
You can always see the sun, day or night"

(Świat niekończącego się szcześcia

Zawsze widzisz słońce, dzień czy noc)


Brzmi jak suchar. Jednak medytacja do tego właśnie może nas zaprowadzić.

Do akceptacji życia takim, jakie jest. Do oddramatyzowania wszystkich naszych wielkich problemów, które w obliczu wojny i głodu i cudu, jakim jest każdy pieprzony wschód słońca nad naszą małą durną główką, są niczym.


 


Czy ktoś ma inne zdanie? Ja miałam inne zdanie bardzo długo. Nie dało mi to nic dobrego. Dlatego pozwalam sobie na szczyptę pieprzu, i soli nasypanej prosto w otwartą ranę.

Nie ma nic gorszego niż gdy ktoś odbiera moc i dramatyzm Twojemu cierpieniu. Nie prawda?

Przechodziłam przez to. Co ja mówię,  p r z e c z o ł g a ł a m  się przez to.


Dziś żyję lżej. Dziś nawet brzydkie rzeczy są piękne...

 

I widzę, że wszędzie jest szczęście. I wolność. I lekkość.

 

Często bliżej, niż nam się wydaje. Zaraz pod naszymi stopami...


(Trzy powyższe zdjęcia pochodzą z tegoricznej edycji cudu kwitnących wiśni na skwerze Kungsträdgården w Sztokholmie). Kwiaty nie były jeszcze wtedy w rozkwicie. Cóż, ja już nie czekam na to, aż piękno przyjdzie i ukłuje mnie w oczy swoją oczywistością.)

Dobrego weekendu i... Daj sobie spokój!   


Av Kasia - 16 april 2016 23:21

O co chodzi z tym spokojem?


Oddalenie od języka ojczystego bardzo odświeża. Na utarte zwroty spogląda się z nowej perspektywy. 


Pamiętam pierwsze tygodnie po zdiagnozowaniu wypalenia. Listopad 2012.

Zrobiłam sobie trzydniowy time-out.

Potrzebowałam pomyśleć.

Na krótko przed powrotem do domu zawędrowałam między stare dęby, do rezerwatu rogatych danieli.

Na zbutwiałej ławeczce, z czerwonym od chłodu nosem przekonywałam siebie do wycofania się z roli macochy zbawicielki. Jak mantrę powtarzałam słowa:

Daj sobie spokój.

Dajsobiespokój.

Daj. Sobie. Spokój.


Zrezygnuj. Złóż broń. Przestań.

W tamtej chwili zrozumiałam sens tych słów. Sens i wagę dawania sobie spokoju:

Czasem trzeba zrezygnować. Zejść z pola walki. Zwinąć chorągiewkę. Spasować. Zmienić taktykę. Odpuścić sobie.

BY ODZYSKAĆ SPOKÓJ.

 

Ten, kto rezygnuje nie musi być koniecznie słabiakiem, nieudacznikiem, looserem. Wycofanie się z raz obranej drogi kosztuje wiele odwagi i szczerości wobec siebie. Nie każdego na to stać.

Nie każdy ceni swój spokój aż tak wysoko.

(Może najpierw trzeba go stracić, by zrozumieć, ile znaczy? Tutaj znajdziesz moje poprzednie rozważania nad spokojem.)


Od tamtego pamiętnego dnia szanuję bardzo mój spokój. Ze szczodrością staram sie go sobie dawać. Brać go od życia garściami. I dzielić się nim.

Daję np. czasem spokój synowi, który całą niedzielę chce paradować w piżamie. Rezygnuję z takich tam, małych, bezsensownych wojen.


Ktoś może czasem pomyśli, że miał ostatnie słowo w sprzeczce, że wygrał przepychankę ze mną. W rzeczywistości to ja zostawiłam pole walki, odeszłam z garściami pełnymi spokoju. Wybrałam i wygrałam coś większego niż satysfakcję powiedzenia ostatniego słowa.

To i tak tylko pożywka dla rozbuchanego ego. A ja nie jestem zainteresowana światem ego. Już mi nie imponuje brawura, dramaturgia, wykrzykniki.

Zresztą, niewiele jest rzeczy, dla których warto naruszać swój spokój...


I jeszcze jedno: Nie czekaj nigdy na przyzwolenie. Nie mów drugiemu: "daj mi spokój".

Twój spokój to Twoja sprawa. Należy Ci się!


Spokojnej niedzieli!

/Kasia

  

p.s Kika dni temu otworzyłam konto ZebraZone na Instagramie.

Codziennie publikuję obrazki z krótką inspiracją i przesłaniem #dajsobiespokój.

Możesz je zobaczyć i polubić klikając tutaj


Av Kasia - 13 april 2016 21:02

ZebraZone ma konto na Instagramie.

Tak dziś wymyśliłam. I jest.

Żeby przypominać. Bo życie z sensem, życie  o b e c n e  trudne jest cholernie.


Moje zdjęcia + moje myśli.

Proste.

 


Czasem tak proste, że pomyśli ktoś: Frazes! Rogal!


Pomyśl wtedy, że im bardziej coś Cię prowokuje, tym bardziej powinieneś sie nad tym zastanowić.


Proste nie zawsze naczy  ł a t w e .

A po co my się tu wszyscy właściwie kręcimy?


Bo chcemy postępu, rozwoju, naprawy, zmiany.

I  Ś W I Ę T E G O   S P O K O J U !


Skoro idziemy w tym samym kierunku może warto trzymać się razem?

 

Kliknij tutaj, dołącz do nas.


I...


Daj. Sobie. Spokój.



Av Kasia - 12 april 2016 06:55

Ilu z nas ma czas na poranną modlitwę?

Kto rozumie siłę, jaką mają wyszeptane w zakątkach własnego serca słowa?

Od lat już medytuję o poranku. Czasem z większym, czasem z mniejszym sukcesem.

Od miesięcy szukałam własnych słów, mojej porannej modlitwy.

Dziś się pojawiła. Dzielę się, by zainspirować i Twoją, bo wiem, jak jest trudna.


 


Wdzięczność - Dziękuję, że się obudziłam. Że mam jeszcze jeden dzień. Jeszcze jedną szansę. By wypić poranną herbatę. Wyrzucić śmieci. Tłoczyć się w autobusie. Robić coś własnymi rękoma. Wypowiedzieć jeszcze jedno zdanie. Postaram się, by było piękniejsze od ciszy.

 

Centering czyli środkowanie w pionie - istnieje tylko ta chwila. Ten dzień. Ten wdech i ten wydech. Moja obecna, jedyna szansa na to, by wpłynąć na rezultat tego życia. Dla mnie i dla innych.

 

Afirmacja - robię co mogę, staram się najlepiej jak umiem. Codziennie się czegoś uczę. Czasem na błędach. To nic. Szlifuję mój diament. Mam sens i jestem moim jedynym punktem odniesienia. (Nie porównuję się do innych, bo nie znam ani ich uwarunkowań ani celów.)

 

 

Udanego dnia!

/Kasia

Presentation


Embracing the NOW, Zebra-style.

Links

Ask Kasia

16 besvarade frĺgor

Latest Posts

Categories

Archive

Guest Book

Calendar

Ti On To Fr
       
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
<<< Juli 2016
>>>

Tidigare år

Search

Statistics


Ovido - Quiz & Flashcards