Senaste inläggen

Av Kasia - 24 december 2015 09:58

Drodzy, Dobrzy Ludzie,

 

W tym pięknym wigilijnym dniu

życzę Wam (i sobie)

szacunku dla siebie i innych

zgody ze sobą i ze światem

wyrozumiałości dla siebie i otoczenia

akceptacji tego, co jest

siły i energii do zmian, jeśli są potrzebne 

ciekawości świata

i

świątecznego spokoju


/Kasia

Av Kasia - 23 december 2015 16:50

A Państwu JAK idą przygotowania do Świąt?

Kto ma już dosyć sprzatania i gotowania?

A kto drży przed spotkaniem z krewnymi?

  

Może ktoś czuje, że już na pewno się nie wyrobi ze wszystkimi sprawunkami?


Dla Wszystkich nas mam cudowną wiadomość:


I TAK PRZYJDĄ ŚWIĘTA!


Pierwsza gwiazdka zamruga na niebie nawet, jeśli dywany nie będą wytrzepane a za szafą kurz.


  

Koślawa choinka z zeszłorocznymi ozdobami i tak będzie pogłębiać nastrój świąteczny.


Będzie pięknie i świątecznie jeśli będziemy świętować z sercem. 

  

Nawet bez śniegu.

Zaprosimy za to na pasterkę biedronki, które się obudziły...

 


Bo Święta przyjdą i tak....

  

Av Kasia - 16 december 2015 01:16

Nie będzie mnie przez chwilę.

Mam ważne sprawy. 

Dziś zobaczę się z Rodziną!

(Nie będzie gorącego piasku i zachodów słońca nad wodą. Będą polskie miasta i wioski :))

 

Jak się uda, to popracuję nad nowymi pomysłami.

Pooddycham polskim powietrzem kilka dni.


Czemuś trzeba powiedzieć NIE, by móc czemuś powiedziec TAK. Bo równowaga w przyrodzie musi zostać zachowana.


***

Zastanów się, jakie są Twoje świąteczne non-negotiables. Z czego za żadne skarby nie zrezygnujesz.

A potem zastanów się, co można kupić w sklepie zamiast robić w domu od podstaw. Co można nakryć kapą zamiast szorować i sprzątać. O czym można niechcący "zapomnieć". W ten sposób zrobisz miejsce dla rzeczy ważnych. Zachowasz trochę energii na PRZEŻYWANIE świąt.

 

Pamiętaj, że świat nie potrzebuje bohaterów, supermenów, nadludzi.

Świat potrzebuje ludzi, którzy widzą siebie nawzajem w swojej zwyczajności. Pięknej. Niepowtarzalnej normalności.


I chrzanić całą przereklamowaną resztę!


  

Av Kasia - 14 december 2015 11:51

- Cześć, gdzie robicie w tym roku święta? - brzmi znajomo?


Nie RÓB Świąt. Przeżywaj je!


Jestem monotematyczna, jak ten proboszcz, który powtarzał co niedziele to samo kazanie.

Zapytany dlaczego odpowiedział: skoro nikt i tak nie zmienia swojego zachowania, to po ca ja mam zmieniać kazanie :)

Ja bym tę myśl rozwinęła: raczej jest tak, że to, co co się ułyszy kilka razy głębiej zapada w pamięć.

Albo wreszcie pada na podatny grunt i dociera do nas.


Wiele razy tego doświadczałam podczas walki z wypaleniem. I nadal potrzebuję przypominania, pomocy w ustawianiu priorytetów etc. zwłaszcza w czasie przedświątecznym.


Dlatego będę Cię męczyć i marudzić aż do Gwiazdki! Przypominać! (Równiez sobie!) - Nie ma za co! ;)

 

Przyznaje się, wczoraj zemdlałam prawie do łóźka wieczorem. Po 5-6 godzinach na nogach w kuchni. Miałam wiele radości gotując dla Przyjaciół i razem z nimi przygotowując świąteczne wypieki. Rozmawiając, śmiejąc się. Wspólnie.

Czy żałuję? Absolutnie nie! Ale to dlatego, że pozwoliłam sobie po wszystkich atrakcjach położyć się wcześnie aby zdążyć naładować akumulatory na nowy tydzień.


A do tego moja niezastąpiona M obdarowała mnie cudnym prezentem, który teraz siedzi obok mnie i przypomina....

 

... O tym, w jakim stylu chcę przeżyć te Święta. 


Dziękuje M   


Życzę Wszystkim przyjaciół, którzy wiedzą, co jest dla nas najlepsze, jeśli my sami nie zawsze o tym pamiętamy. Którzy staną i zmyją naczynia jak będzie trzeba. Spontanicznie pożyczą czapkę Mikołaja. I tysiące innych...

Ludzi, przy których nie trzeba zgrywać bohatera i z którymi się przeżywa rzeczy, a nie tylko je ROBI.


Do usłyszenia!

/K


Av Kasia - 10 december 2015 19:42

Kochani,

dla Klubu Polki na Obczyżnie napisałam pewien tekst. O Miłości.
Dziś go opublikowano.
Zapraszam Was najgoręcej do przeczytania. Podobno warto dwa razy.
Tekst znajduje się pod tym linkiem

  

/Kasia

Av Kasia - 8 december 2015 08:17

Polacy są bardzo dumni z tego powiedzenia:

Not my cirkus, no my monkies./Nie mój cyrk, nie moje małpy!


A ono reprezentuje niestety kilka pułapek myśowych.


Życie/codzienność to nie jakieś tam przedstawienie. Biada temu, kto operuje na codzień z pozycji zabawiacza publiczności.


Biada nam wszystkim, jeśli drugi człowiek nie zwróci swojej wrażliwości w naszą stronę tylko dlatego, że nie należymy do jego cyrku i nie ponosi na nas jakiejś tam formalnej odpowiedzialności.


Kolejna pułapka jest taka, że wydaje nam się, że nasze "małpy" nas definiują. Że ich słabości rzucaja cień na nas samych. Jak rozbrykane dzieci zawstydzają rodziców, bo przecież mogli lepiej wychować...


Mój problem polega na tym, że ja się na co dzień angażuję w życie małp z innego cyrku. Bo tak dawno temu wybrałam. Zabrałam się do tego zadania jakby małpy były moje. A nie są.

Potrzebowałam się wypalić i spędzić setki godzin przez ostatnie trzy lata na rozmowach z madrymi ludźmi aby zrozumieć, że za wszystko i wszystkich nie można bezustannie brać odpowiedzialności.

Tak więc gdy nie-moja-małpa po raz setny w tym semetrze zapomina nastawić budzika i spoźnia się do szkoły; z namaszczeniem robi makijaż i przebiera się trzy razy mimo, że zaczęły się już lekcje... to przypomina mi się to powiedzenie. I chociaż go nie znoszę powtarzam sobie pod nosem jak mantrę: nie twoja małpa, nie twoja małpa... i próbuję rozluźnić zaciśnięte szczęki.

Ja zrobiłabym inaczej. Ja wychowałabym inaczej. A nie mogę. I dziś już nawet nie chcę. Cena jest za duża.


I może to powiedzenie dlatego mnie tak wkurza, i prowokuje.


A do tego ta druzgocząca myśl: a może ta "małpa" ma rację? Może nie ma się gdzie spieszyć? Może nic nie jest ważniejsze od zachowania spokoju?


Jak myślisz?

Av Kasia - 5 december 2015 17:46

Czytałam niedawno, że ludziska najlepiej przyswajają treści podane w punktach.

No to proszę!

Jak się urządzić na święta:


  • Natura daje nam być może jakieś tam znaki zimą, żeby gasić wcześniej światło, wyciszyć się, skorzystać z panujących na dworze ciemności do obniżenia aktywności. Jednak jako gatunek wysokorozwinięty, m.in dzięki odkryciu Tomasza Edisona, możemy ciemności - i swój mózg - łatwo oszukać. Jeszcze lepiej jest posłużyć się niebieskim światłem z ekranów telefonów i tabletów. Podobno jego blask zakłóca produkcję melatoniny, czyli hormonu snu dzieki czemu możemy uniknąć zaśnięcia praktycznie przez całą dobę.

  • Czas przedświąteczny to czas przygotowań. Kiedyś się mowiło, że na przyście Pana Jezusa, teraz raczej głównie przygotowuje się pyszne dania. Mimo, że prawdopodobnie pracujesz nawet w Wigilię, czemu nie pokusić się o sushi własnej roboty na wigilijnym stole. W końcu to też ryba. Postarajmy się spędzić kilka grudniowych wieczorów na oglądaniu filmów instruktażowych po japońsku.

  • Na Pierwszy Dzień Swiąt zaprośmy do stołu całą bliższą i dalszą rodzinę. Kupmy i ugotujmy bardzo dużo jedzenia. Przy czym gotowanie najlepiej rozpocząć tuż po pasterce. Wszystko musi być świeżutkie. I żadnych półfabrykatów. Ważne jest alby jako gospodarz absolutnie nie spędzać czasu przy stole z biesiadnikami. Najlepiej jest krzątać się w kuchni ze spoconym czołem i pod żadnym pozorem nie przyjmować pomocy ze storny ani gości ani domowników. Jest to również jeden z najlepszych sposobów na uniknięcie dyskusji na niewygodne tematy. 

  • Wysprzątajmy cały dom. Żeby było tak pięknie, odświętnie. I żeby się przed żadną stryjeczną ciotką od strony przybranego wujka nie musieć wstydzić. Ważne, aby nawet w szafkach porządek był idealny. Gdyby taka ciotka nagle potrzebowała rzucić się na wersalik w pokoju dziecinnym ważne, żeby wszystkie bajki były ustawione kolorystycznie. Klocki lego również z powodzeniem można kolorystycznie posegregować tuż przed świętami. Pamiętajmy, aby pod żadnym pozorem nie zlecać tej pracy samym dzieciom a tym bardziej partnerowi/partnerce. Najlepiej wszystkiego dopilnować samemu.

  • Wnętrze domu/mieszkania, jak i okna oraz drzwi muszą swoimi wyszukanymi dekoracjami przypominać jaki ważny okres właśnie przeżywamy. Świeża, kolosalna choinka niech będzie wyrazem tego, jak bardzo nam zależy na cieple ogniska domowego, na gościnności i bożonarodzeniowej radości (w tonacji kolorystycznej innej od tej z roku poprzedniego!). Ozdoby choinkowe najlepiej zrobić samemu. Tzn. razem z pociechami. Pamiętajmy aby uchwycić sielankowe momenty wspólnej pracy twórczej na perfekcyjnych zdjęciach na Instagramie. Nic tak nie wzrusza jak dziecinne rączki umazane klejem w świetle świec. Dobrze jednak zapamiętać, iż efekt końcowy ma być perfekcyjny i lśniący. Żadne tam dziecinne gryzmoły!

  • Prezenty pod choinkę muszą być jak najbardziej osobiste, dobrze przemyślane i strzał w dziesiątkę za każdym razem. Przecież obdarowywanie jest dużo piękniejsze niż przyjmowanie. Pamiętajmy o fantazyjnych opakowaniach, wstążkach i błyszczących papierach pod kolor. Od wielu lat zakazane jest wypisywanie imion na paczkach odręcznie, czarnym markerem. Obecnie warto zainwestować w samoprzylepne wizytówki z motywami świątecznymi i wydrukować imiona po kryjomu na komputerze w pracy.

  • Już od dziś róbmy długie listy zadań do wykonania na nadchodzace tygodnie. Najważniejsze aby utrzymać poziom adrenaliny na wysokim poziomie przez cały czas i absolutnie nie spuszczać z tonu zwłaszcza w weekendy. Centra handlowe niech na te nadchodzące dni staną się naszym drugim domem a nasz dom polem przedświątecznych manewrów. Za to praca niech będzie zapleczem do frenetycznego planowania, googlowania, drukowania w/w etykiet prezentowych etc.



Efekt końcowy murowany! (Dla nas wszystkich białe kaftany!)


 


Podaj dalej jeśli znasz kogoś, kto jest w strefie zagrożenia.

Niech jak najszybciej przeczyta, zaklnie pod nosem i spokojnie, bezczynnie doczeka do Bożego Narodzenia.


To mój przepis na wesołe i spokojne święta, których sobie tak nieustannie, corocznie życzymy, tylko jakoś gówniano się sami do tego stosujemy!

Nie prawda?


  

Av Kasia - 1 december 2015 23:04

Znalezisko z podłogi na korytarzu w moim domu przypomina, że zaczął się grudzień...

 

W Szwecji juz sprzedają choinki a ludność obwiesza swoje domy i okna światełkami, żeby rozproszyć ciemności...

 

Poniesiona nastrojem przyozdabiania postanowiłam po raz pierwszy zawiesić firanki w salonie. W domu, w którym mieszkamy od 6 i pół roku... karnisze załozyliśmy jakies pół roku temu, do firanek kupionych jakieś 9 miesięcy temu....

 

Bum! I gotowe. Jak mówię, że coś zrobię, to nie trzeba mi przypominać co pół roku!


Pamiętajmy o tym, żeby z sercem stawiać sobie wymagania w tym miesiącu. Dobrze?


To w nadchodzącym okresie notuje się najwięcej załamań nerwowych, rozwodów i - niestety samobójstw.(nie mam żadnego linka, który by potwierdził te dane, taka jestem nonszalancka!)


Tak niewiele jest rzeczy dla których warto poświęcać swoje zdrowie i swój spokój.

Nie prawda?


  

Presentation


Embracing the NOW, Zebra-style.

Links

Ask Kasia

16 besvarade frĺgor

Latest Posts

Categories

Archive

Guest Book

Calendar

Ti On To Fr
       
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
<<< Juli 2016
>>>

Tidigare år

Search

Statistics


Ovido - Quiz & Flashcards