Inlägg publicerade under kategorin Po Polsku

Av Kasia - 18 december 2014 21:18

To, że jesteśmy ambitni, to, że mamy - i wykorzystujemy! - naszą siłę, energię i predyspozycje do wielozadaniowości nie jest grzechem. Ani wykroczeniem wobec naszego zdrowia fizycznego i psychicznego nawet.

Pod warunkiem, że po KRÓTKICH okresach wzmożonej aktywności regularnie... wycofujemy się do bazy, podłączamy się pod ładowarkę, regenerujemy się, czy zwyczajnie LEŻYMY DO GÓRY BRZUCHEM.

 

Oto trzy główne powody zatracania się w PRACY (nie tylko płatnej!) i WYPALANIA SIĘ!

 

Przeświadczenie, że jesteśmy nieśmiertelni, że źródło naszej energii jest nie do wyczerpania, a nasz organizm jest nie do zdarcia.

Plan, że "odpoczywać będziemy w grobie" jest przerażająco aktualny i bliski w czasie dla tych, którzy nie odpoczywają za życia. Picie kolejnych kaw i (o zgrozo!!!) redbuli, by przechytrzyć nasze systemy wczesnego ostrzegania to iluzja i - proszę o wybaczenie - potworna naiwność.

Ale prawda jest taka, że po pewnym czasie zaczynamy jechać na silniku awaryjnym. Zdzieramy zapasowe koło. Wykańczamy się. 

 

Perfekcjonizm i potrzeba kontroli

W wieku dwudziestu lat perfekcjonizm był moim CELEM ŻYCIOWYM. Powodem do dumy. Ręka do góry dla kogo jest to nadał cecha pozytywna?
Mam złą wiadomość: perfekcjonizm jest odwrotnie proporcjonalny do poczucia własnej wartości i wiary w siebie. Tzn. im bardziej wątpisz w siebie tym bardziej próbujesz pokazać światu i sobie, że jesteś bez skazy i masz nad wszystkim kontrolę.

A życie ma to do siebie, że im bardziej je próbujemy kontrolować tym bardziej wymyka nam się spod kontroli. Po co więc próbować? Nie lepiej założyć kapok i bujać się bezpiecznie i przyjemnie na jego falach?

 

Potrzeba czucia się niezastąpionym

Kolejna iluzja, która nas wykańcza, psuje rynek pracy, sprzyja rosnącej konkurencji między ludźmi i oddala nas od siebie nawzajem.

Dziś uważam, że świadomość tego, że ktoś może mnie zastąpić daje cudowne, błogie uczucie bezpieczeństwa i wdzięczności, że nie jestem sama z moimi obowiązkami. I w pracy i w i domu.

 

***

Z nawarstwionym przez cały rok zmęczeniem stajemy właśnie do przygotowań Świątecznych i żonglujemy własnym zestawem iluzji, które nas drenują doszczętnie z resztek energii, jaka jeszcze nam w tym roku została.

 

Zadanie domowe:

Zastanów się, co jest Twoim codziennym motorem działań i zabaw się przez chwilę myślą, że mógłbyś ten motor wyłączyć a kluczyki upiec w makowcu!

 

Dziękuję tym, którzy wbrew milionom zadań przedświątecznych doczytali do końca! <3

 

CZESC 3/7.

  

Att vara ambitiös och högpresterande när energin finns är inte farligt. Givet, att man drar sig tillbaka och vilar när energin tar slut.

 
Här kommer de tre största bovarna som gör, att vi glömmer bort vår egen vila och välmående:
 
En känsla av odödlighet och tro att vår energikälla är oändlig. En idé om att “vila upp sig i graven” kan vara mer sann och närstående i tid än man tror om man verkligen använder sig av den. Att hinka kaffe eller (ännu värre!) redbull slår ut våra varningssignaler och vi anar inte ens att vi börjar gå på reserverna, tills även de tar slut och man står inför en utmattning.
 
Perfektionism och kontrollbehov
När jag var tjugo strävade jag efter att kunna kalla mig perfektionist, det var ett positivt ord då. Den som tror det fortfarande räcker upp en hand!
Den tråkiga nyheten är att perfektionism signalerar en dålig självkänsla. Ju mer man tvivlar på sig själv desto mer vill man visa världen hur toppen-duktig man är och att man har allting under kontroll.
Det visar sig dock att gunga med på livets hav ger mycket bättre resultat.
 
Att känna sig oersättlig
Ytterligare en illusion som dränerar oss på kraft, ökar tävlingsinstinkten och drar människor ifrån varandra. Idag kan jag glädja mig och NÖJA mig med det faktum att det finns någon som kan hoppa in för mig. Det fyller mig med lugnt och tacksamhet, att jag inte står ensam inför allt som ska göras. Både hemma och på jobbet.
 
***
Idag, sista helgen före jul, ställer vi oss med hela årets trötthet i bagaget och jonglerar med våra egna illusioner om varför vi ska fortsätta att dränera oss på den sista kraften som vi har kvar.
 
Hemuppgift:
Tänk en stund på vad som är din motor i vardagen. Lek sedan med tanken att stänga av denna motor och slänga nycklarna i tomtegröten!
 
Tack för alla de som läst färdigt trots all julstress <3
 
 
Love and peace within!    
Av Kasia - 17 december 2014 23:34

Hur gör man då? För att säkert hamna i utmattningen:

   

Del ett i utmattningsberättelsen.

  • Lägg dig varje kväll så sent som du bara kan.
  • Se till att ditt kök är skinnande ren innan du lägger dig.
  • Väl i sängen försök komma på alla saker som du ska göra nästa dag. Fundera lite på eventuella konflikter eller problem som du måste ta itu med den kommande dagen.
  • På morgonen se till att du lämnar huset utan frukost. Ta med eller köp en stor mugg riktigt starkt kaffe. Det är du värd!
  • Ta inga pauser när du jobbar.
  • Var inte social på jobbet. Be helst inte om råd och aldrig om hjälp.
  • Se till dock att hjälpa alla i alla lägen. Stryk ordet nej från din ordlista.
  • Kom ihåg att du är i princip oersättlig och dina kollegor, chefen, hela firman räknar med dig.
  • Ät gärna vid skrivbordet medan du bläddrar genom senaste nyheter, hemma tillämpa stående måltider. Lägg inte något som helst märke till vad du stoppar i dig och bortse helt ifrån mättnadskänslan.
  • Planera hela din eftermiddag och kväll på vägen hem eller ring mamma om du kör.
  • Om du åker kommunalt läs alla skyltar, du får inte missa något. Sedan uppdatera dig på allas facebookstatusar, twitter och instagram. Skulle din resväg vara längre än din tidslinje se till att du vidareutbildar dig.
  • Hämta på dagis och se till att du stänger av alla känslor av trötthet, spänning, hunger.
  • Väl hemma börja direkt med maten. Se till att allt är lagat från grunden och variera dig. Servera aldrig samma mat två kvällar i rad.
  • Gör läxor med barnen medan du hackar salladen.
  • Starta en tvätt medan du kokar pastan. Utom om du kokar en färsk, hemmagjord pasta, då hinner du förstås inte.
  • När barnen sover kolla gärna på lite jobbgrejer, något kursmaterial eller ring en vän som behöver stöd.
  • Bara småkakor till skolans drop-in fika.
  • Häng upp tvätten medan du borstar tänderna.
  • I fall du VAB-at på dagen använd den kommande natten till att komma ikapp med jobbet.
  • Undvik ögonkontakt med din partner. Kom ihåg att alla trevliga, snälla ord kan leda till romantik och du måste ju göra rent i köket…
 
Hemuppgift:
Fundera en stund om du känner igen dig i ovan lista.
Om svaret är ja, drabbas inte av panik. De flesta av oss lever så.

 

DEL 2/7.


Część pierwsza opowieści o wypaleniu.

  • Kładź się spać najpóźniej jak się da.
  • Upewnij się przed pójściem spać, że kuchnia jest wysprzątana i będzie lśnić całą noc.
  • W łóżku postaraj się przypomnieć sobie wszystko, co masz do zrobienia kolejnego dnia. Poświęć też chętnie chwilę na ewentualne konflikty czy inne problemy, którym będziesz musiał stawić czoła dnia następnego.
  • Rano wybiegnij z domu bez śniadania. Wypij w biegu czarną, mocną kawę. Należy Ci się!
  • Nie rób przerw w pracy.
  • Nie rozmawiaj z kolegami z pracy i pod żadnym pozorem nie proś o radę a tym bardziej pomoc.
  • Sam natomiast nigdy nie odmawiaj pomocy innym. Skreśl słowo nie ze swojego słownika.
  • Pamiętaj, że jesteś niezastąpiony i że nie możesz zawieść współpracowników/szefa/firmy.
  • Jedz najlepiej przy biurku czytając wiadomości lub w domu na stojąco. Staraj się jak najmniej uwagi zwracać na to, co wkładasz do ust i nie zastanawiaj się nigdy nad uczuciem sytości.
  • W drodze do domu obmyślaj jak zoptymalizować całe popołudnie/wieczór, lub zadzwoń do mamusi, jeśli prowadzisz auto.
  • W środkach komunikacji publicznej koniecznie czytaj co się da, zwracaj uwagę na wszystkie plakaty informacyjne, żeby absolutnie nic Ci nie umknęło, sprawdzaj facebooka, instagram, twitter, mail i wiadomości dnia. Jeśli droga jest dłuższa niż Twoja oś czasu, doszkalaj się.
  • Odbierz ew. dzieci z przedszkola  i upewnij się, że nie poświęcisz ani chwili na zastanowienie się, czy jesteś zmęczony, głodny, spięty.
  • W domu złap się natychmiast za gotowanie kolacji. Pod żadnym pozorem nie pozwól sobie na chwilę wytchnienia.
  • Upewnij się, że kolacja będzie złożona z trzech od podstaw przygotowanych składników.
  • Odrabiaj lekcje z dziećmi szkolnymi siekając sałatkę.
  • Nastaw pranie gotując makaron. Chyba, że gotujesz świeży, własnej roboty. Wtedy możesz nie zdążyć.
  • Po położeniu dzieci spać przejrzyj jakieś papiery z pracy, może materiał szkoleniowy lub zadzwoń do przyjaciela, który ma problem i musi się wypłakać.
  • Upiecz kruche ciasteczka na kiermasz w szkole dziecka.
  • Rozwieś pranie myjąc zęby.
  • Gdy byłeś w domu z chorym dzieckiem cały dzień wykorzystaj noc do nadrobienia zaległości w pracy.
  • Pod żadnym pozorem nie zbliżaj się do swojego partnera i nie mów jemu/jej miłych słów. Może to być odebrane jako zachęta do intymnych kontaktów, a Ty musisz jeszcze posprzątać w kuchni… 

 

Zadanie domowe:

Zastanów się przez chwilę, czy powyższa lista coś Ci przypomina.

Jeśli tak, nie panikuj, większość z nas tak właśnie funkcjonuje.

 

CZESC 2/7.


Love and peace within!  

Av Kasia - 15 december 2014 15:24

Wypalenie.

Raz po raz dostaję sygnały od ludzi z Polski, głównie kobiet, że wypalenie w Polsce nie istnieje.

Nie ma takiego POJĘCIA.

Nie ma w służbie zdrowia miejsca na opiekę nad ludźmi wycieńczonymi pracą.

Z tego, co rozumiem większość wypalonych leczona jest na deprsję.

Reszta próbuje zaleczać inne, czysto fizyczne symptomy wypalenia. Migotanie serca, chroniczne migreny, bezsenność, bóle w krzyżu, karku, bóle mięśni, problemy żołądkowe, wypadające włosy, anemia, otyłość...

Utbrändhet.

Vi som lider av det i Sverie kan skatta oss lyckliga. Seriöst. De flesta utbrända i Polen behandlas för depression eller andra relaterade symptomer: migrän, magbesvär, hjärtproblem, sömnlöshet, ryggsmärtor, muskelvärk, håravfall, fetma, undernäring... you name it.

Här i Sverige träffar jag dagligen folk som snuddar vid stupets kant. Det syns på dem, men de vet inte om det, än...

 

Za chwilę Boże Narodzenie. Jeden z najbardziej stresujących okresów w całym roku.

Za chwilę po nim Sylwester, fajerwerki, cekiny, wysokie obcasy, sztuczne rzęsy, zabawa do białego rana...

Chociaż wysłużone kolejnym rokiem eksploatacji ciało krzyczy, błaga o litość. O sen, o zdrowe jedzenie, o ruch, o chwile spędzone w naturze, lub w bezpiecznym domu, z bliskimi.

A po Sylwestrze czas na noworoczne plany i POSTANOWIENIA.

Och snart är det JUL, årets hetsigaste, jobigaste period med SKYHÖGA förväntningar.

Nästan direkt efter är det nyårsafton med gurmémiddagar, lösfransar och tunna strumpbyxor, fyrverkerier och fester till gryningen.

Fast det enda kroppen skriker efter är lite VILA. En PAUS. Sömn, bra kost, lagom mycket träning, utevistelse eller mysstunder inne med de närmaste. Jag tror att i Sverige är vi överlag bättre på att lyssna in kroppen. Tillåta oss själva att vila. Men mycket finns kvar att lära sig.

För snart ska man även tänka ut NYÅRSLÖFTEN.


Do końca tego roku będe pisała o WYPALENIU. Jeśli zadanie mnie nie przerośnie codziennie będzie można przeczytać o tym, co większość z nas rozumie, gdyby się zastanowiło, a co i tak ignoruje lub odkłada na później.


Ja już dziś życzę nam Wszystkim, żeby było jakieś POŹNIEJ.

Min tanke är att skriva om UTBRÄNDHETENS fula ansikte enda fram till årets slut. Om orken är med mig.

Man kommer få läsa om det som alla egentligen begriper, om de skulle fundera en stund, men som vi så lätt lämnar till senare.


Idag redan önskar jag oss alla att det ska finnas ett SENARE till oss alla!


Proszę serdecznie o czytanie z uwagą.

Zachęcam do refleksji i dzielenia się z innymi potrzebującymi.

Tak, żeby nasze noworoczne postanowienia na 2015 miały ludzką twarz. I serce.

I żeby nas Wszystkich czekało jakieś później.

Zapraszam!

Läs och ta till er. Dela gärna med er till dem, som kanske behöver en varningssignal.

Tanken är att skapa 2015-nyårslöften med hjärtat.

Häng med :)   

Love and peace within!   

Av Kasia - 14 december 2014 21:37

Min psykolog sa till mig för länge sedan att vi alla har ett inre barn som var och en behöver att bekanta sig med och ta hand om i vuxen ålder.

Det lät liiiite... barnsligt, och mycket hokus-pokus för mig.

Jag har inte kunnat HITTA något inre barn inom mig först. Inget ansikte, ingen bild. Ingen FÖRSTÅELSE vad det var jag letade efter. Egentligen.

Moja psycholog wyjaśniła mi dawno temu, że każdy z nas nosi w sobie Wewnętrzne Dziecko, z którym należy się zapoznac i zajmować się nim.

Troche to dla mnie brzmiało... dziecinnie? I jak jakieś dyrdymały!

Nie mogłam zidentyfikować żadnego dziecka. Żadnej twarzyczki, żadnego obrazu siebie. Nie rozumiałam, czego właściwie szukam nawet.

 

Och så var jag ute och gick, en vanlig morgonpromenad någon gång på höstkanten. Till slut kom jag fram till en jättebrant backe. Kroppen hade ingen lust att klättra upp för backen, och ingen ork att vända.

Så jag började gå, sakta, trögt, med tunga steg.

Och så... där och då... tänkte jag såhär:

Kom, Kasiula, jag ska hjälpa dig upp. Det är ingen fara. Lite tungt bara, men vi klarar det tillsammans.

Och det GICK! Jag kom upp för backen och fortsatte min promenad, inte längre ensam, men med en cirka sjuårig flicka med två flätor och lugg. En röd-vit rutig klänning och vita sandaler. Så ser mitt Inre Barn ut.

Aż pewnego dnia, na jesiennym spacerze dotarłam do wysokiego wzniesienia. Nie bardzo miałam siłę się na nie wdrapać, zawrócić też nie bardzo mi się chciało. Zaczęłąm powoli, ociężale, krok za krokiem pokonywać jednak to wzniesienie.

I włąśnie tam, na tej drodze pomyślalam:

Choć KASIULA, pomogę ci. Damy radę, to tylko małą górka.

I doszłyśmy. Ja, i moje Wewnętrzne Dziecko, około siedmioletnia dziewczynka z grzywką i warkoczykami, w czerwono-białej sukience w kratkę i w białych sandałkach.

 

Jag kan inte förklara detta med psykologista termer. Jag vet bara att när jag tänker på HENNE, som bor där inne, så är jag snällare mot mig själv, den stora, vuxna, ansvarsfulla, tråkiga tanten.

Nie umiem tego właściwie wyjaśnić z psychologicznego punktu widzenia. Wiem tylko, że kiedy o NIEJ myślę, udaje mi się czasami być milszą dla mnie samej, tej dużej, dorosłej, odpowiedzialnej, nudnej starej baby.

Och den som lär mig mest om att visa tålamod - även mot mig själv - är min nästan sexåriga son, G.

Ten, od kogo najwięcej uczę się okazywania cierpliwości nawet samej sobie jest mój prawie sześcioletni Synek G.

Det är han som visar hur jag kan vara lite mer lekfull och inte så jäkla perfekt hela tiden.

Jag kan trycka ihop degen på ett nytt sätt när jag lagar julmaten och ingen dör av det!

To on pokazuje, że bawić się można w każdym wieku, że nic nie musi być takie cholernie idealne.

Że pierogi można sklejąc w różne storny. I tak będą pyszne!

 

Man kan gå hela sitt vuxna liv och vara sur på sina föräldrar att de inte kramat en nog när man var liten.

Men det hjälper ju INGEN.

Nu kan jag säga till mig själv: de har gjort så gott de kunnat. Det är ingen som medvetet sårar eller skadar sitt barn. De har bara inte vetat bättre.

Można całe swoje dorosłe życie przeżyć w goryczy, że rodzice nas wystarczająco dużo nie przytulali.

I komu to pomoże?

Dziś mogę siebie sama pocieszyć: robili, co mogli. Nokt świadomie nie rani czy nie krzywdzi swojego dziecka. Takie były czasy i oni roboli to, co WTEDY uznawane było za najlepsze. 

Men IDAG kan JAG veta bättre. Allt jag gör mot mig själv och mitt lilla jag kan jag själv STÅ FÖR nu.

På samma sätt som jag ALDRIG kommer säga till min Son: du är värdelös, kolla bara på andra så duktiga de är, så ska jag inte säga så till mig själv. Mer, jag kommer inte tänka så!

Kanske...

En dag.

För än så länge har jag inte blivit så bra på att vårda mitt Inre Barn. Jag saknar bäde kärlek och tålamod. Men mest kärlek.

A DZISIAJ to moja kolej, żeby wiedzieć LEPIEJ.  Wszystko, co robię sobie i mojemu Wewnętrznemu Dziecku to mój wybór i odpowiedzialność. Tak, jak NIGDy nie powiem mojemu Synkowi, że jest do kitu, i żeby zobaczył, co inne dzieciaki dookoła potrafia, tak nie powinnam siebie torturować podobnymi słowami, myślami.

Nie powinnam.

Może jutro mi się uda.

Bo dziś to jeszcze różnie... Brakuje jeszcze często cierpliwosci i miłości do Kasiuli.

 

Jag kanske ska låta mitt inre barn skriva en önskelista till Tomten denna jul! Va´fan! Varför inte!!!

DET ÄR ALDRIG FÖR SENT FÖR EN LYCKLIG BARNDOM!

Ja pierdykam! A może ja siądę i dam jej napisać list do świętego Mikołaja? A co? Zabroni mi/JEJ ktoś!!

NIGDY NIE JEST ZAPÓŹNO NA SZCZĘŚLIWE DZIECIŃSTWO!

 

Love and peace within!   

Av Kasia - 13 december 2014 07:00

... i vårt mörka hus
stiger med tända ljus...

Św. Łucja rozświetla ciemności...

Mitt sorts ljus! Den gulaste saffran <3
Słoneczny, świetlisty szafran <3

         


Det finns inga regler när det gäller konst!

W sztuce, miłości i wypiekach nie ma zasad! :)

 

Ha en underbar Lucia!

Dobrej soboty!

 

Love and peace within!     

Av Kasia - 12 december 2014 19:50

Wiesz, jak to jest?

Opadasz bez sił na sofie, zakladasz stopy na stół, bierzesz w dłoń druty albo krzyżówkę, książkę, oddychasz głęboko i... dzwoni telefon!

Du vet hur det kan vara.

Du sätter dig i soffan, med en bok, ett korsord eller stickor,  slänger upp fötterna på bordet och... telefonen ringer!

 

Albo...

Nalewasz kubek gorącej kawy, wyjmujesz ciasteczko, czujesz, jak jakaś tajemnicza siła przyciąga twoje pupsko w stronę krzesła przy kuchennym stole. Marzysz o chwili cudownego połączenia tych dwóch. O chwili, kiedy ból zmęczonych całodziennym bieganiem nóg nagle zelżeje, zacznie się rozpływać, ulatniać, aż wreszcie zelżeje, i... zamek w drzwiach pralki w łazience mówi klik, pranie gotowe, można rozwieszać!

Eller...

Du heller upp en kopp kaffe, tar fram en kaka, känner dragningskraften mellan dina skinkor och stolen vid köksbordet. Du drömmer om detta ögonblick, när de äntligen möts. Och... så blir tvättmaskinen klar!

 

Przykłady można mnożyć. Każdy ma własny zestaw irytujących chwil, kiedy coś staje nam na drodze do odpoczynku, zrobienia czegoś dla siebie.

Alla har sina egna exempel på frustrerande ögonblick som drar uppmärksamheten från oss själva.

 

Pytanie:

Co wtedy robisz?

Ja wiem, co ja robiłam pierwsze 33 lata mojego życia. No, może nie wszystkie. Zaczełam pewnie dopiero gdzieś po zerówce...

Nigdy nie dawałam sobie PIERWSZEŃSTWA. Telefony trzeba było odbierać, pranie rozwieszać, na pytania odpowiadać, pomagać, zakładać czapkę i szalik i wychodzić na mróz dla kogoś, wsiadać w samochód i jechać na drugi koniec miasta...

Frågan är, vad gör du i dessa ögonblick?

Jag vet vad jag har gjort de första 33 åren av mitt liv. Jag själv har aldrig haft FÖRTUREN. Telefonen, tvätten, andras behov, vad som helst, gick alltid i första hand...

 

I o ile drugi człowiek w potrzebie to oczywiście priorytet bezdyskusyjny, to...

Wyjawię Ci pewną TAJEMNICĘ. To musi być jakaś dobrze chroniona tajemnica, skoro ja się dopiero o niej dowiedziałam niedawno!!!

Te telefony, te pralki, zakupy i pytania zwykle MOGĄ POCZEKAĆ.

Zgodnie ze wspanialą zasadą "kiedyś wszystko poukładam, teraz sie położę na tym". Kiedyś mnie śmieszyła, jako niedorzeczna ta piosenka. Dziś mnie cieszy, jako... obalająca mity! Liberalizująca!

My, Ty i ja, też jesteśmy czasem człowiekiem w potrzebie.

Att sträcka fram en hjälpande hand mot den som behöver oss kommer alltid i första hand, utan tvekan. Men jag har upptäckt något nyligen: ALLT ANNAT KAN VÄNTA!

Plus, VI, du och jag, kan också vara en människa i behov. Så varför inte sträcka den hjälpande handen mot sig själv ibland?

 

Jedyne, co czekać nie może to nasze zdrowie, nasze dobre samopoczucie, odpoczynek.

Weźcie sobie to do serca w ten weekend.

Det enda som inte kan vänta är vår hälsa, välmående, vila.

Tänk på det nu när helgen är här.

 

Za dwa tygodnie Boże Narodzenie. Święta DAWANIA.

Czego?

Komu?

Za jaką cenę?

Det är två helger kvar till Jul. Årets roligaste tid då man ska GE BORT så mycket.

Vad vill DU ge bort?

Till vem?

Och till vilket pris denna jul?

Fundera på det vet jag. Det finns fortfarande tid.

 

Dobranoc.

Natti!

Love and peace within!   

Av Kasia - 11 december 2014 19:10

Powinnam poświęcić CODZIENNIE kilka chwil na refleksje związane z moim stanem. Słyszałam tę radę niezliczoną ilość razy. Podoba mi się, owszem! tylko, jakoś nie potrafi się zakorzenić. Próbuje od miesięcy. Ten zwyczaj ma mi pomoć uczyć się na moich własnych błędach, zaobserwować, w jakich sytuacjach najlepiej sobie radzę. Ma rzucić snop światła na moje schematy mojego działania. Żadna wyższa matematyka. Proste i na pewno skuteczne!

Ale do tej pory nie udało mi się jeszcze.

Przyczyny znam dobrze.

I dociera do mnie wreszcie, że dziś stare wymówki tracą swoją moc.

MYŚLĘ, że teraz już sobie poradzę!

Dziewięć (9!) miesięcy temu napisałam:

"Czytam, ucze sie, pozwalam sie prowadzic madrym wskazowkom, coraz wiecej ucze sie o sobie.

Towarzysza calemu temu procesowi niebywale emocje.

To jak nauka rzemiosla, np. rzezbienia w... drewnie ;) Najpierw widzisz tylko sterte wior i czujesz bol w miesniach, odciski... to meczace i juz chcesz zrezygnowac, az nagle, zaczynasz zauwazac zarys ludzkiej sylwetki.

Moze nawet dzielo sztuki..."

A dziś zaczynają przed mymi oczyma majaczyć pierwsze ludzkie kształty...

Nie poddawajmy się NIGDY! To, co nie było możliwe jeszcze wczoraj może stać się możliwe już jutro!

   

Jag borde reflektera över mitt mående DAGLIGEN. Det har jag hört flera gånger. Och ja! jag tycker att det vore bra, men det BLIR ALDRIG AV.

Jag har i flera månader kämpat med att få det att funka . Det ska hjälpa mig att lära mig av mina misstag och se vad det är som funkar bäst. Belysa mina beteendemönster, etc.

Men det har inte gått hittils.

Jag anar varför.

Och jag anar att det är dags att slopa dessa ursäkter nu.

Jag TROR att jag KLARAR AV DET nu!

För NIO månader sedan har jag skrivit nedan:

I am reading, learning, I let myself be guided, and I am finding out more and more about myself.

It is exciting.

Like a handcraft that you try to master, like sculpting in wood maybe. First you can only see wood chips all over the place and all you feel is pain in your muscles... it is exhausting and you want to give up every now and then, but one day a human silhouette starts showing itself.

Maybe even a work of art... 2014.03.15

Nu börjar jag se de första mänskliga dragen...


Vi ger aldrig upp, eller?! Det som var omöjligt igår kan vara möjligt imorgon!

Love and peace within!   

 

Av Kasia - 9 december 2014 15:30

Pozbądź się z Twojego życia tego, co Cię unieszczęśliwia...

Mądrze, dobrze powiedziane. Fajnie brzmi na wykładzie, gdzie wszyscy są naładowani pozytywna energią i trochę na "haju" własnych możliwości.

W grupie jest siła.

A potem wracamy do domu i każdy siedzi sam. Albo wije się po podłodze w bólach, może kopnie ścianę? Może rzuci kluczami o blat stołu i skaleczy palec? (to ja...)

Bo moc inspirujących słów zwykle wyczerpuje się jeszcze szybciej niż nasz zapał do walki, do zmian.

A może inspiracja jest jak bukiet kwiatów, piękny bibelot, którym dekorujemy nasz dom, żeby poczuć, że coś zmienia się na lepsze. Podczas kiedy to, co w rzeczywistości jest potrzebne, to gruntowny remont, poprzestawianie kilku ścian i malowanko.

 

Tylko, że takie zmiany przerażają, wyczerpują, zajmują całą wieczność, a do tego nie wiadomo, jaki będzie efekt końcowy.

Inspiratorzy mówią rzadko o tym, że potrzebna jest CIERPLIWOŚĆ, akceptacja, czasem tolerancja dla samego siebie i dla tego bólu, tej EMOCJONALNEJ NIEWYGODY, która towarzyszy NOWEMU. Bo nawet nowe buty trzeba rozchodzić, ROZDEPTAĆ je trochę, przetrzymać fazę docierania się.

Bez tej świadomości prędzej czy później większość z nas zrezygnuje biorąc nawet minimalny opór i małe niepowodzenia jako gruntowne fiasko.

A trzeba delikatnie, powoli, cierpliwie, wyrozumiale. Jakby się trzymało za rękę uczące się chodzić dziecko.

Bo co nas dorosłych właściwie różni od dzieci? Naprawdę!

 

ta avstånd från allt det som får oss att vara OLYCKLIGA.

Klokt va? Sådant låter bra på en kurs, eller föreläsning där alla är laddade med en positiv energi, nästan “höga” på sin egen kraft.

Gruppsynergi?

Och så sätter man sig hemma, ensam. Kanske kastar sig ner på golvet i kramper, kanske sparkar en vägg ett par gånger, skriker eller smäller med en nyckelknippa i bordet och skär sig i fingret (det är jag!). För de inspirerande orden tappar sin kraft lika snabbt som vi tappar lusten att kämpa.

De inspirerande orden kan liknas med en blombukett eller en prydnadssak som vi ställer fram hemma, för att känna att det blir lite bättre, lite finare runtomkring oss. Medan i själva verket så behöver vi egentligen kanske att flytta några väggar, möblera och måla om.

Problemet är att sådana stora förändringsprojekt skrämmer oss och förlamar, för de tar evigheter och man vet aldrig hur det blir när man är klar.

Det som sällan sägs på inspirationsdagar och kurser är att det man behöver mest i förändringsprocesser är TÅLAMOD, acceptans och tom tolerans mot sig själv och mot den smärtan, de KÄNSLOMÄSSIGA SKAVSÅREN som kommer alltid med det NYA. Det är som att gå in nya skor. Stå ut med att det trycker lite i början tills allt formar sig och känns bekant, bekvämt.

Utan att förstå och förlika sig med detta kommer de flesta av oss snabbt känna sig misslyckade och missmodiga. Det är lätt att ta små motgångar som ett totalt misslyckande då.

Hur ska man bära sig åt då?

Försiktigt, varsamt, och tålmodigt, såsom när man hjälper ett litet barn att ta sina första steg.

För vad är det för skillnad på oss vuxna och små barn egentligen? Seriöst!

 

Love and peace within!   

 

Presentation


Embracing the NOW, Zebra-style.

Links

Ask Kasia

16 besvarade frĺgor

Latest Posts

Categories

Archive

Guest Book

Calendar

Ti On To Fr
       
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
<<< Juli 2016
>>>

Tidigare år

Search

Statistics


Ovido - Quiz & Flashcards