Inlägg publicerade under kategorin Po Polsku

Av Kasia - 5 september 2014 14:15

De flesta vet vad som är bra för dem...

Att sömnen är viktig.

Vilken mat är nyttigast.

Att för mycket vin mår man inte bra av.

Att man blir glad av fysisk ansträngning.

Wiekszosc z nas wie, co jest dla nas najlepsze...

Ze sen jest wazny.

Jakie jedzenie jest zdrowe.

Ze za duzo wina nam nie sluzy.

A uprawianie sportow wrecz odwrotnie.


Men ändå så dricker vi för mycket och sover och motionerar för lite.

A i tak pijemy za duzo a za malo spimy i sie ruszamy.

Själv har jag såååå svårt att släcka klockan 22...

Ja np. nie potrafie sie zmusic do gaszenia przed godzina 22..


och rulla ut mattan...

i do rozwijania maty do yogi...

Fast jag vet att det är den bästa investeringen i min tillfriskning. Den finaste gåvan jag kan ge till mig själv.

Mimo, ze wiem, ze to inwestyzcja w wyzdrowienie. Najpiekniejszy dar, jaki moge sobie ofiarowac.


Så varför inte ta detta på högsta allvar? Varför är det så svårt att prioritera SIG SJÄLV i sitt eget liv?

Det är en falsk blyghet eller en ren och skär dumhet att tro att någon annan kan göra det åt oss.

Det är bara vi själva som vet vad vi behöver.

Var vår ballanspunkt finns...

Dlaczego wiec nie traktuje tego z najwieksza powaga? Dlaczego nie stawiam SIEBIE na pierwszym miejscu w swoim wlasnym zyciu?

Czy to z falszywej skromnosci czy z czystej glupoty?

Przeciez tylko ja wiem, czego mi ta na prawde potrzeba.

Gdzie lezy moj punkt rownowagi...

 

Så jag manifesterar det här och nu, framför alla er som läser, att mina 4 NON-negotiables är:

Dlatego ja sama, tu i teraz, przed Wami, ktorzy dzis tutaj zajrzeli wypowiadam moj manifest osobisty, ze moje 4 NIE-negocjowalne potrzeby to:


  • God nattssömn dobry, dlugi sen
  • Grönsaksjuice swiezo wyciskany sok warzywny
  • Daglig yogautövning codzienna yoga
  • Meditation medytacja


Det är ju helg stax. Så jag skålar på det mina Vänner!
Weekend za pasem a wiec Wasze zdrowie drodzy Przyjaciele!

Vad är era egna NON-negotiables?

Jakie sa Wasze NIE-negocjowalne potrzeby?

 

Love and peace within   


Av Kasia - 4 september 2014 20:56

En lång, tung och omtumlande dag.

Med jättebra inslag.

Dlugi, nielatwy, oszalamiajacy dzien.


Fick ta avsked från en Superfin Person som har varit mitt stöd i många svåra stunder de senaste två åren.

Czas pozegnania z Bardzo Wazna dla mnie Osoba, ktora wspierala mnie przez ostatnie dwa lata w walce z wypaleniem.

(Dziekuje za wszystko!)

Alla tankar har inte hunnit lägga sig. Jag har så mycket kvar att lära. Så mycket måste falla på plats fortfarande.

Refleksje jeszcze nie zdazyly sie "ulezec". Droga jeszcze przede mna dluga do wyzdrowienia. Tyle klockow nadal bezladnie porozrzucanych w tej ukladance. 

Men jag är på god väg och jag är inte ensam.

På dagens medicinsk yoga har jag somnat 3 gånger...

Ale juz powoli zarysowuja sie jakies ksztalty... Nie bladze sama na tej drodze.

Na dzisiejszej sesji yogi zasnelam trzy razy...

Jag trodde inte jag skulle orka ta mig hem.

Myslalam, ze nie doczlapie sie do domu.

Men det gjorde jag...till dessa godingar:

Ale udalo sie... A w domu czekala na mnie niespdzianka :)

Min lilla Buddha har varit med mig sedan i vintras. Nu blir jag stämplad med min ZEBRAZONE vart jag än går!

Moj maly Buddha towarzyszy mi juz od zeszlej zimy. Od teraz bede tez przypieczetowana moja ZEBRAZONE :) Szczescie!

 

Tack Linda från Lindasmycken. Hur känns det att göra människor glada till vardags? :)

Bransoletki zostaly zrobione tu w Szwecji przez bardzo zdolna dziewczyne, Linde z Lindasmycken.


Varje dag är en regnbåge av känslor... jag tror att jag precis fått en idée till ett nytt armband!

Kazdy dzien mieni sie tecza uczuc... chyba mam nowy pomysl na bransoletke!

Love and peace within!   

Av Kasia - 3 september 2014 09:09

Fullrulle hela morgonen? STANNA! Ge dig själv ETT djupt andetag och säg till dig själv: Jag bryr mig om dig, Älskling :)

Ha en fin dag idag också!


Zabiegany poranek? ZATRZYMAJ SIE! Podaruj sobie JEDEN gleboki oddech i powiedz sobie: To dla Ciebie, Kochanie!

Dobrego dnia!


 

Love and peace within!   

Av Kasia - 2 september 2014 14:26

Pamietasz upomnienia rodzicow:
-Patrz po nogi!
-Miej oczy i uszy szeroko otwarte!
-Nie przegap...

Nauczyli Cie tez zamykac oczy? Odkrywac z ciekawoscia caly ten wspanialy wewnetrzny swiat, jaki kryje sie pod Twoimi zamknietymi powiekami?
...
Kommer du ihåg hur föräldrarna sa:
-Titta fram!
-Håll ögonen och öronen öppna!
-Missa inte...

Har de även lärt dig att blunda? Att upptäcka hela den fantastiska värld som finns inom dig? Bakom stängda ögonlock...

Love and peace within <3

Av Kasia - 1 september 2014 07:00

czyli MOJ KRAJ IDEALNY (Projekt Wrzesniowy Klubu Polki na Obczyznie)

(översättning till Svenska är på väg!)

 

Nienawidze sie pakowac! Nawet na krotki weekend na wsi zabieram zwykle i jakas powiesc, cos bardziej naukowego i stos gazet z roznych dziedzin. Chetnie w roznych jezykach! Do tego szydelko, puzzle i 3 rozne lakiery do paznokci. Zwyczajnie nie umiem sobie wyobrazic na co bede miala ochote za dzien czy za dwa.

Kiedy 12 lat temu pakowalam sie na nowe zycie w zupelnie obcym kraju bylo nawet jeszcze troszke trudniej! Dlatego wzielam wszystko co mialam!

Oprocz rodziny i przezartej przez robaki komody z Warszawskiego Kola.

 

To, czego nie udalo mi sie zapakowac z Polski do niebieskich, szeleszczacych ikeowskich toreb i wcisnac do bagaznika samochodu osobowego marki passat, a bez czego nie moze byc mowy o raju na ziemi, to:


BOCIANY!

Stworzenia o wielkiej gracji i elegancji a jednoczesnie zupelnie lekcewazace wszystko i wszystkich. No, moze wszystko oprocz szerokoustych zab!

 
Bardzo mi ich brakuje w Szwecji. Czerwonych dziobow, silnych, rozpietych w powietrzu skrzydel, kiedy koluja nad polami, i wieczornego klekotu w gniazdach. Sa dla mnie symbolem nieskazonego srodowiska naturalnego i harmonii w naturze.

 

 

TARGOWISKA PYSZNOSCI

Sybolizuja wlasciwie to samo, co bociany, tylko w bardziej jadalnej formie. Do tej pory odwiedzajac dom rodzinny pora letnia staram sie choc raz wybrac na targ swiezych warzyw i owocow. Taka troche pornografia kulinarna. Mozna dotknac kazdego kartofelka, zanim trafi na wage, sprawdzic jedrnosc pomidorkow i podgryzac bezkarnie sliwki wegierki w poszukiwaniu robakow. Nikt nie grozi od razu zawiadamianiem policji, jak to bywa w szwedzkich sklepach. Poza tym warzywa maja SMAK! Taki, jaki pamietam z dziecinstwa. Bardzo rzadkie  targi ekologicznej, lokalnej zywnosci w okolicach Sztokholmu to skala MINI, a cena, oczywisice - MAXI. No i smak nie ten.

 

Tesknie za lubiankami pelnymi soczystych truskawek, nareczami kwiatow i tak dobrze mi znanym widokiem spracowanych, pomarszczonych przybrudzonych dloni czestujacych tu czeresnia, tu agrestem a czasem grubym plastrem ogorka!

 

OGORKI MALOSOLNE

Smak lata i rodzinnego domu. Mimo najdokladniejszych instrukcji od Mamy nigdy nie udalo mi sie uzyskac tego smaku tutaj. A probowalam, przysiegam! Polowalam na liscie wisni i czarnej porzeczki, chrzan i ogroki gruntowe, na ktore sezon w Szwecji jest bardzo krotki! Nie wyszlo!

A kazdy glupi wie, ze bez malosolnych to nie raj!

To TRAGEDIA po prostu!

 

I tak oto plynnie przechodze do kolejnego punktu niezbednego w moim kraju idealnym:

POLSKI TEATR

Nasza polska, wypielegnowana w trudnych czasach wrazliwosc. Miejsce kultury w zyciu znekanego codzinnoscia, a spragnionego wyzszych doznan czlowieka. Zabawa slowem, zonglerka emocjami. Dawny kanon piekna w opozycji do dzisiejszej drobno posiekanej i na wpol strawionej tzw. rozrywki. Czuje sie na szwedzkiej ziemi bardzo zubozala. W Sztokholmie pokazuja czasem polskie komedie. Nierzadko w swietnej obsadzie. Za to jestem bardzo wdzieczna. Ale tesknie za teatrem klasycznym i zabieram go do swojego raju na ziemi.

 

ULICA FOKSAL  w Warszawie

Sprawa raczej przegrana, bo nie wiem, jak to wytlumaczyc! Powinnam wlasciwie oddac to ostatnie miejsce buleczkom drozdzowym z serem i oszczedzic sobie klopotu, ale zbyt powaznie podchodze do tego mojego prywatnego raju na ziemi…

 

(Fot. www.bezmapy.pl)


Ulica niedluga, moze nawet niepozorna dla tego, kto pod nogi rezolutnie patrzy. Dla mnie mistyczna prawie i wydeptana setki razy.

 
(Fot. starsza.flog.pl)

W czasie moich studiow na koncu ulicy Foksal funkcjonowalo nadal Kino Foksal. Pokazywali niszowe, niehollywoodzkie filmy a miedzy seansami wietrzyli sale kinowa otwierajac rozklekotane okna.

Zdaje sie, ze wlasnie na tej ulicy wystraszony, dziki podlotek zamienil sie w wyobcowanego, niedopasowanego obywatela. Widze to w jasnych barwach i dlatego ulica Foksal ide do mojego idealnego kraju!

 

Polmetek! Czas zmienic perspektywe! Czasem, jak mnie meczy Szwecja dodaje sobie otuchy mowiac, ze to w koncu nadal to samo morze (Baltyckie!) tylko brzeg inny…

To przeciez tak blisko, a w rzeczywistosci tak daleko!

Wiele rzeczy, cale spoleczenstwo wlasciwie funkcjonuje zupelnie inaczej!

Oto, w czym Szwecja jest dla mnie krajem idealnym:

 

Uwaga, bo gryze! Czyli dajcie mi wszyscy swiety spokoj!

Szwedzi nie spoufalaja sie z obcymi. Nie zaczepiaja sie na wzajem w autobusie, nie patrza na siebie, nie zaprzataja sobie glowy tym, jak ktos inny wyglada, nie oceniaja. Chodzac po ulicach Szokholmu dopiero poczulam, ze moge gleboko i spokojnie oddychac.

 

W metrze czy na salach wykladowych wszyscy siadaja jak najdalej od siebie. Ale gdy w jakis magiczny sposob uda sie nawiazac kontakt z druga osoba to zwykle okazuje sie, ze ona ani nie gryzie ani nie pluje i chetnie pojdzie na kawe. To lubie!

 

Zycie zaczyna sie po 70-siatce!

Z naszych polskich realiow pamietam, ze ludziom starszym nie starcza na leki, ze sa zdani na laske i nielaske swoich bliskich, sa slabi, schorowani i czekaja na spokojna, bezbolesna smierc, ktora zabierze ich z tego padolu lez. Tutaj widze siwe, wysportowane starsze panie, w zywych kolorach, na wspolnych spacerach z psami.

 

Zycie zdaje sie zaczyna kwitnac na emeryturze. Sa wyjazdy, wycieczki, domki w Hiszpanii, na Malcie czy w Thailandii. Marze o tym, zeby polskiego emeryta bylo stac na godziwe zycie. Zeby mial SILE na to, zeby cieszyc sie zyciem i zdrowiem na jesieni swojego zycia. Zeby dawal sobie prawo do tego, aby delektowac sie kazda chwila, ktora zostala i gwizdal koncertowo na to, co mysla o nim sasiedzi z klatki!

 

“Det finns inget dåligt väder, bara dåliga kläder.” Nie ma zlej pogody, tylko zle ubrania!

Z powodu twardszych warunkow atmosferycznych, dluzszej zimy, wiekszej wilgoci i bliskosci wody skandynawowie byli smuszeni do wymyslenia sposobu na to, zeby moc przebywac na swiezym powietrzu bez ciaglej nieodpartej checi strzelenia sobie, za przeproszeniem, w leb.

Jako mama pieciolatka, ktory chodzi do przedszkolnej grupy, ktora CALY CZAS JEST NA DWORZE (utedagis) przetrenowalam juz wszystkie mozliwe sposoby ochrony przed mrozem i wilgocia. Wyciagalam niejednokrotnie moje dziecko siedzace okrakiem w blotnistej kaluzy taplajace rece po lokcie w blocie, ktore po zdrapaniu wierzchniej warstwy blota bylo suchutkie i cieplutkie. Jedyne, co powstrzymywalo mnie przed spaleniem stosu brudow byla ich… cena, poniewaz specjalistyczna odziez nie jest tu tania.

 

Ale zyczylabym kazdemu dzieciakowi, zeby mogl sie wytaplac, wyturlac i wytarzac w blocie! Jesli lubi. Tak w kazdym razie bawia sie dzieci w moim kraju idealnym! Nie chowaja sie w czterech scianach tylko dlatego, ze troche wieje albo kropi deszcz.

 

Chodzenie po wodzie.

W moim raju nie moze rowniez zabraknac chodzenia po wodzie! Zamarznietej rzecz jasna! Moze sie to wydawac mniej spektakularne ale zapewniam, ze spacery po powierzchni jeziora ktore liczy 1140 km2 przy sredniej glebokosci 13 m robi wrazenie.

   

Na mnie robi! Wyobrazenie sobie pokrywy lodowej o grubosci 40 cm zapiera dech w piersi. Jeszcze bardziej zapiera dech chodzenie po niespelna 20 cm lodu. Z dwoma kolcami powieszonymi na szyi, ktore maja w chwili wypadku pomoc wydostac sie na powierzchnie. Zanim zaniknie czucie w nogach…

Dreszcz emocji przeszywa mnie za kazdym razem ale z fascynacja slucham jekow lodu, ktory caly czas pracuje, przemieszcza sie nieznacznie, peka, trzaska, huczy. Jakby wyganial, a jedoczesnie zapraszal, ludzil, czarowal. Na tafli jeziora jestes wlasciwie bezbronny. Najlepiej isc w grupie ale w odstepach, rozkladac ciezar i sluchac. Mruzyc oczy przed sloncem i czekac na zasluzony kubek goracego kakao. No raj po prostu!

 

Återvinning, czyli recykling i stacje segregowania odpadow to wazna czesc mojego raju.

Nie chce chodzac z dziecmi po moim rajskim lesie patrzec na stare lodowki czy odpady budowlane. Nie chce potykac sie o akumulatory samochodowe i butelki. Widzialam takie obrazki w polskich lasach i wcale sie nie dziwie. Przeciez odpadow nie ma gdzie wywiezc. Z ulga slysze o specjalnych kolorowych workach, w ktorych segreguje sie w domu plastik, szklo czy metal a potem placi za wywoz. W Szwecji kazdy robi to sam, jesli kontenery i ich oproznianie nie sa wliczone w czynsz. I to dziala!

   

Stacje segregowania opuszczam zawsze z poczuciem dobrze spelnionego obywatelskiego obowiazku i z zalem! Poniewaz na maszyny, jakich sie tam uzywa moglabym patrzec bez konca!

 

Podsumowujac, tak juz jestesmy skonstruowani, ze trawa jest dla nas zawsze zielensza na cudzym trawniku. Najbardzej tesknimy za tym, czego nie mozemy miec lub w danej chwili jest dla nas nieosiagalne.

My emigranci zyjemy czesto karmiac sie wyidealizowanymi wspomnieniami, ktore po latach nieobecnosci w kraju nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia. Polska dzis nie jest ta Polska, ktora opuszczalam 12 lat temu...

Z drugiej strony, jakie to ma znaczenie, jesli moje wspomnienia pomagaja mi przetrwac trudny czas rozlaki?

 

Wszedzie mozna miec dobre zycie. Sensowne. Bogate w doswiadczenia.

To, co niesiemy w sobie, ZE soba, do tego swojego raju na ziemi, i to, kim sie otaczamy ma i tak najwieksze znaczenie.

 

 

Dziekuje tym, ktorzy wytrwali do konca!

<3

Kasia

Av Kasia - 31 augusti 2014 16:28

Jutro napisze kilka slow na temat mojego kraju idealnego dla Klubu Polki Na Obczyznie. Zadna niespodzianka, ze bedzie troche o Szwecji.
Jako preludium do tego wpisu prezentuje kilka moich ulubionych zwrotow w jezyku szwedzkim :)
 
Zasob slow jezyka szwedzkiego jest znacznie mniejszy niz w jezyku polskim. Po szwedzku mamy do dyspozycji mniej synonimow, wyrazamy sie mniej “kwieciscie”.
Slowotworstwo to tutaj raczej laczenie istniejacych juz wyrazow, niz wymyslanie nowych. Poza tym Szwedzi wola zapozyczac “nowe” slowa z jezyka angielskiego.
Np. malo ksiazek dzieciecych pisana jest rymem.
Historie dla dzieci, mimo, (a moze wlasnie dlatego!) ze napisane prostym jezykiem pochlaniaja dziecieca uwage bez reszty i rozciagaja granice wyobrazni!
 
Oto moja - absolutnie niepelna! - lista perelek:
 
  • silverte - “srebrna herbata”, goraca woda z dodatkiem mleka, jaka dzieci kiedys pijaly w szkole
  • spökvatten - "woda z ducha”, napoj jaki powstaje po wlaniu wody do szklanki po mleku :)
 
  • att känna träsmak i baken - “czuc smak drewna w zadku”, odczuwalny, kiedy zbyt dlugo siedzi sie na twardym siedzeniu, np. w koscielnej lawce!
 
Ponadto szereg barwnych opisow niedomagania spowodowanego naduzyciem:
  • lederallergi - “alergia na skore” kiedy komus zdaza sie zasnac wieczorem nie zdejmujac obuwia (skorzanego?! ;), moze sie potem rano slabo czuc.
  • att lägga en pizza - “polozyc pizze”
  • spela en porslintuba - “grac na tubie z porcelany"
  • prata med Ulrik - “rozmawiac z Ulrikiem”
wszystkie (jakze barwnie i doslownie!!) opisuja nieszczesliwe przypadki nudnosci porannych (najpewniej spowodowane naduzyciem - moja teoria! ;)
 
  • små grytor har stora öron - “male garnki maja duze uszy”, male dzieci slysza bardzo dobrze to, co dorosli mowia nad ich glowami.
 
Na koniec bardzo dla mnie duzo mowiacy o mentalnosci szwedzkiej slogan reklamowy Volkswagena GOLFA:
 
  • bilen som inte märks - “auto, ktorego sie nie zauwaza/ktore nie przyciaga uwagi"
Usmiecham sie do siebie pod wasem, kto by go w Polsce za to chcial? ;)
 
Do jutra!
 
 
Imorgon kommer jag att skriva om mitt drömland. Ingen överraskning att det kommer handla om Sverige, bl.a
Idag delar jag med mig utav mina svenska favorituttryck:

  • silverte
  • spökvatten
  • träsmak i baken
  • att lägga en pizza
  • läderallergi
  • spela en porslintuba
  • prata med Ulrik
Och en VW GOLF reklam
  • "bilen som inte märks" som inte skulle bli så poppis i Polen, antar jag ;)
 
Hörs imorgon!
 

Av Kasia - 30 augusti 2014 10:21

Wypaleniu czesto towarzyszy DEPRESJA. Dzis rano wreszcie dotarlo do mnie DLACZEGO!

Imorse fick jag en uppenbarelse varför man oftast ihop med utmattningen blir deprimerad!


W wypaleniu nie ma fizycznej sily. Depresja to miejsce, w ktorym nic nie ma sensu. Kombinacja obu, to DNO, PRZEPASC, KANAL, KONIEC. Niestety dla wielu doslowny...

Utmatningen gör att orken saknas. Depressionen gör att ingenting känns MENINSFULLT längre. En kombination av båda upplevs som BOTTEN, själva HELVETET, början på SLUTET! För många bokstavligen...

 

Dzis wymyslilam, ze DZIEKI temu, ze proces odzyskiwania wiary w SENS jest prawie tak samo powolny jak odzyskiwanie sil fizycznych, ponowne funkcjonownie na wysokich obrotach jest zwyczajnie nie mozliwe. (Sa tacy, ktorzy probuja i spadaja bardzo szybko ponownie na dno!) Innymi slowy sil, ktore powoli wracaja NA SZCZESCIE starcza tylko na rzeczy na prawde wazne i sensowne.

Troche uproszczone, ale jest to szansa WYZEROWANIA, wyczyszczenia naszego zycia ze smieci: spraw, rzeczy, nawet ludzi, ktorzy wysysaja z nas energie i radosc zycia.

Idag kom jag på, att TACK VARE att både MENINGEN och ORKEN kommer tillbaka riktigt, riktigt långsamt, så är det fysiskt omöjligt att dra på för höga växlar för snabbt. (Det finns ju förstås sådana som gör det ändå och störtar igen mkt snabbt!) Med andra ord, i början räcker orken lyckligtvist bara för det som är meningsfullt och viktigt. Det finns riktigt med tid för EFTERTANKE vad som är vad.

Kanske lte förenklad men det är en chans att NOLLSTÄLLA, städa upp i sitt liv och bli av med både saker, vanor, även människor som är energi, glädje och tidstjuvar.

 

W procesie tym potrzebna jest zawsze pomoc SPECJALISTY. Z calego serca odradzam walke na wlasna reke! A jeszcze bardziej ukrywanie swojego stanu i udawanie, ze wszystko jest pod kontrola.

Dno to nie jest przyjemne miejsce!

Milej soboty!

Det brukar man inte klara på egen hand. Det är viktigt att söka HJÄLP. Att vara ensam i den processen lyckas sällan och tar onödigt lång tid. Ännu värre är att blunda för problemen, för botten är inget vackert ställe, jag lovar!

Ha en fin lördag!


Love and peace within!   


Av Kasia - 29 augusti 2014 09:46

Härligt hur nya intryck och inspiration ramlar ner på en rakt ner från himmelen...

Det har jag hunnit skriva ner tidigt på förmiddagen idag.

Sedan ringde telefonen, flera gånger.

Nu kan jag komplettera:
På samma sätt dyker det upp bekymmer, utmaningar och prövningar. Men dessa växer nog snarare från marken och får en att snubbla, tappa balansen, ibland ramla.

 

Båda behövs för att människan ska förbli MÄNSKLIG. Hel. Det försöker jag att övertyga mig själv om iaf.

 

Hela Universum har samlat sig idag för att jag skulle få se videon och lyssna på en låt av Molly Sanden: Freak  (klicka för att lyssna på den på YouTube!)

En liten, vanlig flicka som går med sina drömmar i famlen och en ZEBRAmönstrad väska på axeln...

Och texten?

"Impossible to hide from yourself" ... "the enemy is inside of me"... klingar fortfarande i öronen. I hjärtat.

 

Det finns nog med folk där ute som kan såra oss, behandla oss illa, bete sig respektlöst.

Du eller jag kan knappast förändra dem. Men vi får inte låta dem förenas med den fienden som vi själva byggt upp inom oss. Mr Kritiker. Mr Jag Är Inte Bra Nog. Mr Jag Kan Inte.


Vi HAR bara oss själva.

När vi blundar, när ljuset släcks, när förhållanden eller jobb eller Likes på Facebook tar slut, där står vi SJÄLVA, med vår lilla, dyrbara KÄRNA som vi bär ett ANSVAR för.


Stanna upp IDAG, NU! och fundera en stund: Hur väl tar du hand om det dyrbaraste du HAR och kan DELA med dig utav, Ditt HJÄRTA?

Niebywale, w jaki sposob nowe doznania i inspiracje spadaja czasem prosto z nieba…

Tyle udalo mi sie napisac dzis wczesnym przedpoludniem.
Potem rozdzwonil sie telefon...
 
Moge wiec teraz tylko uzupelnic:
Tak samo spadaja na nas zmartwienia, wyzwania, problemy. Chociaz te raczej wyrastaja z ziemi; potykamy sie o nie, tracimy rownowage, czasem upadamy.
 
Oba sa potrzebne, zeby ludzie byli bardziej…ludzcy? Przynajmniej tak staram sie sobie to tlumaczyc.
 
Caly Wszechswiat zebral sie dzis, zeby mi wcisnac w rece, przed oczy i do uszu piosenke szwedzkiej artystki Molly Sanden, Freak (link zaprowadzi Cie do teledysku na YouTube)
Zwykla, mala dziewczynka idzie ze swoimi marzeniami pod pacha na lekcje baletu, z torba w ZEBRE na ramieniu…
A tekst?
“nie mozesz uciec przed soba samym”… “najwiekszy wrog siedzi w srodku”… nadal dzwiecza mi w uszach i w sercu.
 
Jest tyle ludzi, ktorzy nie wiedza, co to jest szacunek, ktorzy nie zawahaja sie nas zranic, zle potraktowac.
Ani Ty ani ja ich nie zmienimy. Ale nie mozebmy pozwolic im sie zjednoczyc z tym wrogiem, ktorego sami zbudowalismy w sobie. Panem Krytykiem, Panem Nie Potrafie, Pania Jestem Do Niczego.
 
Mamy tylko SIEBIE!
Kiedy ukrywamy sie pod wlasnymi, zamknietymi powiekami, kiedy gasna swiatla, kiedy koncza sie zwiazki, prace, lajki na Facebooku… Stoimy SAMI ze SOBA, z naszym bezcennym ziarenkiem gdzies gleboko walczacym o przetrwanie, i za ktore ponosimy SAMI odpowiedzialnosc.
 
Zatrzymaj sie na chwile, DZIS, TERAZ! i zastanow sie: Na ile swiadomie dbasz o to najcenniejsze, co MASZ i co mozesz DAC innym, Twoje SERCE?
 

Love and peace within!   

Presentation


Embracing the NOW, Zebra-style.

Links

Ask Kasia

16 besvarade frågor

Latest Posts

Categories

Archive

Guest Book

Calendar

Ti On To Fr
       
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
<<< Juli 2016
>>>

Tidigare år

Search

Statistics


Ovido - Quiz & Flashcards