Inlägg publicerade under kategorin RODZINA

Av Kasia - 7 april 2015 14:00

Jedyne, czym mogę się dziś podzieliś, to kilka Wilkanocnynch zdjęć.

Jestem przeziębiona jak dzwon; słowa utkneły gdzieś między opuchlizną górnych dróg oddechowych.

Ale nie myśli.

Myśli są. Będą. Czekają. Tłoczą się w uporządkowanych rzędach słów w głowie.

Czekają na zieloną flagę od obolałych mięśni i osłabionego ciała. Siły brak. Przejścia nie ma. Nie dziś.


Miałam najdziwniejszą Wielkanoc w moim życiu.

Od środy do późnego piątku byłam wolontariuszem i królową kuchni na wspaniałym kursie medytacji.

Telefonów nie używaliśmy więc jedyne zdjęcie z tych kilku dni jest takie:

 

Gotowałam wegetariańskie dania dla pietnastu osób i dałam radę! Z pomocą w obieraniu cebuli i zmywaniu, ale to ja mieszałam w garach! Wow! :)


W domu za to zrobiłam smalczyk:

 

na chrzest w polsko-szwedzkiej Rodzinie.

W sobotę, zamiast święcić jajka byliśmy na pięknej, dwujęzycznej i dwukulturowej uroczystości. Ciepłej, kameralnej i bardzo wzruszającej.

Pisanki Wielkanocne robiliśmy całą rodziną między godziną 23 a 24 w piątkową noc. Mazakami Syna.

Wyszły nam takie piękne:

Moim zdaniem najpiękniejsze w Wielkanoc są rodzinne śniadania. Moje ukochane połączenie wiosenne:

 

gotowane jajko ze szczypiorkiem i rzodkiewką, sól i pieprz na bardzo ciemnym chlebie. Najchętniej w wiosennym słońcu :)

Są w moim domu tacy, którzy chetniej zajadają się kaviorem, pastą powiedzmy "rybną" o bardzo wędzonym i słonym, a jednoczesnie słodkim smaku. Połączenie dla nie-szwedów odrażające. Bleh :)

 

W Wielką Niedzielę dopiero świętowaliśmy w zaciszu letniaka, w kręgu najbliższej rodziny, delektując się spokojem, obecnością i słodyczą...

M.in memmą (fin. mämmi), wielkanocnym deserem z Finlandii, którym zawsze częstuje moja Teściowa. Oczywiście kupionym :)

 

Pycha!

Na koniec Face Time z Rodziną w Polsce i Wielkanocna sauna.

Lany Poniedziałek spędzony na wzbierającym przeziębieniu i omijaniu korków w drodze do miasta.

I co? Gorzej? Tylko dlatego, że inaczej? :)


Mam nadzieję, że Wy nie zdązyliście się ani przejeść, ani przepracować ani przeziębić :)

Dobrego i krótkiego tygodnia życzę!


Love and peace within!   

Av Kasia - 19 mars 2015 15:12

Co zrobić jeśli "gotuje" Ci się w środku?

Jeśli zaciskasz pięści wbijając paznokcie w skórę do krwi. Żeby nie wybuchnąć.

Kiedy w kolejce w markecie wzmaga w Tobie nienawiść, czysta, rozpaczliwa nienawiść. Do ślamazarnej kasjerki. Do stojących przed Tobą klientów. Do szefa, który zatrzymał Cie dłużej w pracy. Do siebie samego, bo nie umiesz tej pijawie odmówić...

Kiedy po raz kolejny po przyjściu z pracy chowasz do lodówki rozmięknięte masło, którego nastolatek zapomniał schować po śniadaniu, i chce Ci się wyć z frustracji.


Co zrobić?

Rzecz prostą. Pozornie :)

Połóź rękę na brzuchy, poniżej pępka.

I oddychaj. Głęboko.

Oddychaj w tę rękę. Poczuj, jak powietrze, które wdychasz wypycha brzuch.

Poczuj, jak brzuch i Twoja ręka opadają wraz z wydechem.

Bądź Twoją ręką. Poczuj jej ciepło lub chłód przez warstwy ubrań.

Skoncentruj się na tej czynności i na sobie na krótką chwilę.

(Początkowo będziesz być może potrzebować 8-10 oddechów. Potem wystarczą 3. Może nawet bez użycia ręki.)


Efekt?

Chwilowa koncentracja na ddechu i na sobie, odcięcie się od irytującego świata, a ponad wszystko swoich irytujących (poirytowanych!) myśli WYCISZA. Własny dotyk ŁAGODZI. Przerwa w dostawie świeżej irytacji daje miejsce innym, miejmy nadzieje spokojniejszym doznaniom.

Wracamy DO SIEBIE.


Jeśli nie poczujesz ruchów brzucha, to znaczy, że oddychasz płytko, powyżej przepony. Jak zwierz podczas ucieczki. Może ZEBRA?

Połóż się (po powrocie do domu, a nie przy kasie w markecie!) i powtórz ćwiczenie. Dłoń możesz zastąpić grubszą książką, lub misiem. Nawet głębokim talerzem z wodą, jeśli jesteś odważny lub masz mięśnie ze stali! Wtedy łatwiej się rozluźnić i "zmusić" powietrze do dotarcie aż do dna brzucha. Zauważyć ten ruch.

Poddać się mu. I czerpać korzyści :)


Nie bój się spróbować! Wiem, że się irytujesz na codzień.

Jak każdy.

Stojąc w kolejkach sklepowych mam ochotę chodzić i dotykać ludzi do brzuchów, opowiadać, jak łatwo można irytację przechytrzyć. I jaka szkoda marnować na nią naszą cenną energię.

Spróbujesz?

A jak zadziała podasz dalej? Opowiesz innym jak samemu panować nad jakością własnego życia?

Dziękuję! <3


Ciąg dalszy nastąpi...


Love and peace within!   

Presentation


Embracing the NOW, Zebra-style.

Links

Ask Kasia

16 besvarade frĺgor

Latest Posts

Categories

Archive

Guest Book

Calendar

Ti On To Fr
       
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
<<< Juli 2016
>>>

Tidigare år

Search

Statistics


Ovido - Quiz & Flashcards